Spotkanie świetnie ułożyło się dla podopiecznych Piotra Stokowca, którzy już w szóstej minucie objęli prowadzenie. Pewnym uderzeniem z rzutu karnego gola dla Lechii zdobył Flavio Paixao. Jedenastka została podyktowała za faul Jakuba Rzeźniczaka na Conrado. Arbiter co do tej decyzji musiał upewnić się korzystając z możliwości obejrzenia powtórki.
Lechia skuteczniejsza od Wisły
Nafciarze już w 14. minucie byli blisko doprowadzenia do wyrównania. Po dośrodkowaniu Mateusza Szwocha do piłki w polu karnym dopadł Patryk Tuszyński i uderzył głową. Zabrakło mu jednak precyzji, bowiem piłka odbiła się od poprzeczki. Dziesięć minut później groźnie zza pola karnego strzelał Rzeźniczak, ale świetnie w bramce Lechii spisał się Dusan Kuciak.
W 35. minucie arbiter po raz drugi w tym meczu wskazał na jedenasty metr, tym razem dyktując rzut karny dla Wisły. Faulowany w tej sytuacji był Tuszyński. Gospodarzom nie dało się jednak wyrównać, bowiem strzał Szwocha trafił w słupek.
W końcówce pierwszej połowy obie drużyny miały jeszcze swoje okazje. Najpierw celnie na bramkę Lechii uderzał Uryga, ale ponownie na posterunku był słowacki bramkarz. Tymczasem w doliczonym czasie gry doskonałej okazji do zdobycia drugiego gola dla Lechii nie wykorzystał Saief, który z trzech metrów główkował obok bramki.
Ambitnie grającym Nafciarzom udało się doprowadzić do wyrównania w 74. minucie. W sytuacji sam na sam z bramkarzem Lechii znalazł się Dawid Kocyła i umieścił futbolówkę w siatce. Nie wystarczyło to jednak gospodarzom do zdobycia punktu w tym meczu.
W 81. minucie Lechia przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego celnym strzałem głową z kilku metrów drugiego gola dla Lechii zdobył Bartosz Kopacz. Gospodarze walczyli do końca, ale w bramce gości świetnie spisywał się Kuciak, który popisał się świetnymi paradami po strzałach Szwocha i Pyrdoła.
W doliczonym czasie gry padła jeszcze trzecia bramka dla Lechii. Po szybkim kontrataku wynik na 3:1 ustalił Josep Ceesay.
Komentarze