Wielu włoskich dziennikarzy nie ma wątpliwości, czas Andrei Pirlo na ławce trenerskiej Juventusu nieuchronnie dobiega końca. Następcą ma być Massimiliano Allegri, który po dwóch latach przerwy ponownie przejmie drużynę Bianconerich. Tym ruchem władze Juventusu przyznają się do błędu, ale wykonują krok w dobrą stronę – piszą na stronie SerieA.pl Piotr Dumanowski i Dominik Guziak, komentatorzy Eleven Sports.
Zatrudnienie Andrei Pirlo w roli pierwszego trenera Juventusu było błędem. Sezon jeszcze się nie zakończył, ale taką tezę można śmiało postawić. Bianconeri nie obronią Scudetto, a z Ligi Mistrzów znowu odpadli już na etapie 1/8 finału. Dwa podstawowe cele na ten sezon nie zostaną zrealizowane. W dodatku Turyńczycy nie są nawet pewni tego, czy skończą rozgrywki w najlepszej czwórce ligi. Brak awansu do Champions League może mieć ogromne konsekwencje w nadchodzących latach i znacząco wpłynąć na klubowe finanse.
Zwolnienie Maurizio Sarriego nie było szokujące. Pochodzący z Neapolu trener sięgnął po Scudetto, ale nie dokonał tego w takim stylu, jakiego oczekiwały klubowe władze. W dodatku Sarri kompletnie nie dogadywał się z piłkarzami w szatni. Nie potrafił zbudować odpowiednich relacji, co kosztowało go stratę posady. Z Andreą Pirlo jest odwrotnie. Budzi respekt wśród zawodników, ale w przeciwieństwie do Sarriego brak mu doświadczenia i pomysłu na zespół. Brak pomysłu i kreatywności oraz tracenie bramek po absurdalnych błędach – tak można przedstawić podstawowe zarzuty wobec aktualnego trenera Juventusu. Władze klubu podjęły ogromne ryzyko powierzając zespół kompletnemu debiutantowi. Zaprowadziło ich to na skraj przepaści, bo tak można określić czwarte miejsce w tabeli.
Zapowiadany powrót Massimiliano Allegriego ekscytuje opinię publiczną we Włoszech i daje kibicom Juventusu nadzieję na lepsze jutro. Gdy Max żegnał się z Juve wszyscy spodziewali się, że zobaczymy go na ławce jednego z hiszpańskich czy angielskich gigantów. Pojawiały się plotki o Realu Madryt i Manchesterze United. Tak się nie stało i najprawdopodobniej powitamy go ponownie w Serie A. Nieprzypadkowo, po długiej ciszy medialnej, Allegri miesiąc temu pojawił się studiu telewizji SKY. Energią i charyzmą zachwycił dziennikarzy i kibiców. Przy okazji wrzucił kilka kamyczków do ogródka Andrei Pirlo mówiąc o prowadzącej na manowce pokusie rozgrywania każdej akcji od tyłu. W taki sposób Juventus tracił w tym sezonie bramki, więc tę wypowiedź odebrano jako przytyk w stronę obecnego trenera. Allegri odniósł się też do pozycji na boisku Rodrigo Bentancura. Jego zdaniem Urugwajczyk nie nadaje się do gry tuż przed linią obrony. Z perspektywy czasu pojawienie się w telewizji SKY wygląda na w pełni przemyślany ruch.
Allegri może pójść drogą dwóch legend Juventusu. (…)
Komentarze