Manchester City wygrał czwarty Puchar Ligi Angielskiej z rzędu. Obywatele byli zdecydowanie lepsi od Tottenhamu i triumfowali w finale 1:0. Decydującego gola strzelił Aymeric Laporte.
Pierwsze trofeum do zdobycia w sezonie 2020/2021 na angielskich boiskach to Puchar Ligi Angielskiej. Rozgrywki te w ostatnich latach zdominował Manchester City, który miał możliwość obronienia tego pucharu. Warunkiem było pokonanie Tottenhamu. Londyńczycy nie byli faworytem, ale mieli nadzieję na sprawienie niespodzianki.
Mecz do jednej bramki
Piłkarze Manchesteru City ruszyli do ataku od pierwszego gwizdka sędziego. Błyskawicznie zdominowali przeciwnika i spędzali większość czasu na połowie oponenta. Szczególnie aktywny był Raheem Sterling, który mijał rywali jak tylko chciał. Swoje okazje strzeleckie miał Phil Foden, który przymierzył między innymi obok lewego słupka. W to samo miejsce uderzył również Riyad Mahrez.
Tottenham wydawał się mocno wystraszony. Nie potrafił zaproponować praktycznie nic ciekawego w ofensywie. Bronił niewystarczająco agresywnie, a czyste konto do przerwy zawdzięcza jedynie braku precyzji Obywateli.
Wystarczył jeden gol
Ryan Mason w szatni przekazał londyńczykom trafne uwagi, ponieważ Tottenham zaczął grać lepiej. Taka sytuacja trwała jednak tylko przez kilka minut. Manchester City znów przejął inicjatywę i zepchnął oponenta do głębokiej defensywy. Obywatele oddawali mnóstwo strzałów, ale znów nie potrafili pokonać bramkarza. Pierwszego i jedynego gola zobaczyliśmy dopiero w 82. minucie, gdy Kevin De Bruyne dośrodkował w pole karne, a tam czekał już Aymeric Laporte. Francuz wygrał pojedynek w powietrzu i trafił do siatki po uderzeniu piłki głową prawy róg bramki. Koguty nie sprostały zadaniu i ze zwycięstwa 1:0 cieszyli się gracze Pepa Guardioli.
Manchester City Cup 😉