Jak poinformował Zbigniew Boniek, reprezentacja Polski swoje mecze na mistrzostwach Europy rozegra w Sewilli i Sankt Petersburgu.
Euro 2020 – wiemy gdzie Polacy rozegrają swoje mecze
Wiemy już oficjalnie, że Polacy nie rozegrają swoich spotkań w ramach nadchodzących mistrzostw Europy w Bilbao i Dublinie. Zamiast tego, mecze Biało-czerwonych w fazie grupowej odbędą się na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan w Sewilli oraz na Stadionie Kriestowskim w Sankt Petersburgu. Te informacje podał prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, a także wicedyrektor UEFA, Zbigniew Boniek.
Szef PZPN-u w swoim tweecie nakreślił główny problem, jaki zrodził się w związku z tymi roszadami. Reprezentacja Polski będzie bowiem musiała kursować pomiędzy miastami oddalonymi od siebie o 4,5 tysiąca kilometrów. 14 czerwca podopieczni Paulo Sousy rozpoczną turniej w Sankt Petersburgu meczem ze Słowakami. Pięć dni później Biało-czerwoni zmierzą się w Sewilli z Hiszpanami, a 23 czerwca powrócą do Rosji na pojedynek ze Szwedami (nasz wywiad z selekcjonerem reprezentacji Trzech Koron można przeczytać tutaj).
Przypomnijmy, że Dublin oraz Bilbao zostały wykluczone z grona miast-gospodarzy z powodu braku zapewnienia o możliwości wprowadzenia na tamtejsze stadiony kibiców. Na 50 dni przed rozpoczęciem turnieju UEFA nie mogła pozwolić sobie na dalszą zwłokę. Dzień później na posiedzeniu europejskiej federacji w Montreux wybrano miasta zastępcze, a w piątek oficjalnie potwierdzono to, co podejrzewano już od jakiegoś czasu. Starcia grupy E przeniesiono do jednego z najgorętszych regionów Hiszpanii, Andaluzji, a także do drugiego największego miasta Rosji.
Raptem ok. 4500 km od Sewilli do Petersburga. Świetna logistka UEFA…