Hertha Berlin to jedna z tych ekip w Bundeslidze, która ma największe kłopoty z koronawirusem w ostatnim czasie. Niemieckie media podały natomiast, że do szpitala z powodu zakażenia patogenem trafił bramkarz niemieckiej Starej Damy Rune Jarstein. Tymczasem w niedzielę pojawił się komunikat, że zawodnik został już z niego wypisany.
Choroba sponiewierała plany Starej Damy
Hertha Berlin zostało mocno dotknięta koronawirusem. Pozytywne wyniki testów mieli trenerzy Pal Dardai i Admir Hamzagić. Ponadto zakażony jest również Dodi Lukebakio. Taki stan rzeczy skutkował tym, że cała drużyna musiała poddać się procesowi samoizolacji.
W związku z trudną sytuacją zdrowotną w ekipie z Berlina jej trzy spotkania zostały już przełożone. W innym terminie niż pierwotnie planowano, odbędą się starcia Herthy z: Mainz, Freiburgiem i Schalke. Stara Dama ma wrócić do gry 7 maja, gdy jej rywalem będzie Arminia Bielefeld.
Stan zdrowia Jarsteina uległ poprawie
Tymczasem ostatnio pojawił się komunikat z Berlina, że koronawirusem zaraził się bramkarz stołecznej ekipy. Rune Jarstein miał na tyle poważne obawy, że musiał trafić do szpitala. W trakcie hospitalizacji stan zdrowia Norwega miał ulec poprawie, a dzisiaj już mógł opuścić szpital, o czym poinformował prezes stołecznego klubu Carsten Schmidt.
W trakcie trwającej kampanii 36-latek wystąpił łącznie w ośmiu spotkaniach ligowych, w których jeden raz zachował czyste konto. Jarstain zasłynął w tym sezonie między innymi z tego, że był pierwszym bramkarzem od dłuższego czasu, który był w stanie obronić rzut karny wykonywany przez Roberta Lewandowskiego.
Komentarze