LE: Slavia ośmieszyła Arsenal

Nicolas Pepe
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Nicolas Pepe

Arsenal FC zremisował 1:1 ze Slavią Praga, tracąc cenne zwycięstwo rzutem taśmę. Kanonierzy na prowadzenie wyszli w 86. minucie, a gola wyrównującego stracili w doliczonym czasie rywalizacji. Losy awansu wciąż są zatem otwarte.

Do przerwy tylko dwa celne strzały

Arsenal FC przystępował do starcia z ekipą z Czech w roli zdecydowanego faworyta. Mimo że Kanonierzy do tej potyczki przystępowali, będąc od trzech spotkań bez wygranej. Slavia do meczu z angielskim zespołem podchodziła osłabiona brakiem 10 zawodników. Prażanie mieli nadzieję na kontynuowanie serii spotkań bez porażki.

Po pierwszych trzech kwadransach rywalizacji miał miejsce bezbramkowy remis. Zespołem dyktującym warunki gry byli gospodarze, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i oddali więcej strzałów, ale nie miało to przełożenia na wynik spotkania. Jednocześnie bardzo zadowoleni z wyniku do przerwy mogli być piłkarze teamu z Czech.

Sensacja w Londynie

W drugiej części spotkania już w 49. minucie na prowadzenie londyńczyków mógł wyprowadzić Willian. Piłka po uderzeniu Brazylijczyka trafiła jednak w słupek, więc piłkarze Slavii wrócili z dalekiej podróży. Tymczasem w 58. minucie z niezłej strony pokazał się Jan Boril, oddając mocny strzał z lewej nogi. Bernd Leno stanął jednak na wysokości zadania. Wciąż było 0:0.

Kolejną dogodną szansę na strzelenie gola londyński team miał w 65. minucie. Alexandre Lacazette otrzymał piłkę z boku boiska i oddał strzał z bliska. Spudłował jednak niezwykle. Faktem jest, że sytuacja Francuza nie należała do łatwych, bo miał obok siebie przeciwnika. Z drugiej jednak strony zawodnik The Gunners miał przed sobą tylko bramkę, więc mógł nawet wślizgiem wepchnąć futbolówkę do bramki.

Wynik meczu został otwarty dopiero w 86. minucie, gdy technicznym strzałem golkipera rywali pokonał Nicolas Pepe. Wszystko wskazywało na to, że prowadzący grę Arsenal utrzyma korzystny wynik do końca. Niemniej w czwartej minucie doliczonego czasu do siatki trafił Tomas Holes, który po niezwykłym zamieszaniu głową pokonał golkipera rywali. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 1:1.

Komentarze

Na temat “LE: Slavia ośmieszyła Arsenal