Liverpool wypunktował w drugiej połowie Arsenal i pokonał Kanonierów 3:0. Dwa gole zanotował Diogo Jota, do siatki trafił także Mohamed Salah.
Arsenal popełnił zbyt wiele błędów
Od samego początku widać było, który zespół znajduje w lepszej dyspozycji. Choć to w Liverpoolu panuje prawdziwy horror związany z kontuzjami, to aktualni mistrzowie Anglii urządzili Kanonierom prawdziwą lekcję futbolu. W pierwszej połowie podopieczni Mikela Artety zdołali jeszcze uchronić się przed utratą gola, ale po zmianie stron The Reds nie okazali już litości.
W 64. minucie wprowadzony z ławki Diogo Jota wykorzystał podanie Trenta Alexandra-Arnolda, dając Liverpoolowi prowadzenie. Kilka akcji później Fabinho idealnie uruchomił Mohameda Salaha. Egipcjanin wygrał pojedynek z Gabrielem i sprytnie posłał piłkę pod Berndem Leno. Kwadrans później The Reds przypieczętowali swoje zwycięstwo. Przy tym trafieniu również maczał palce Gabriel. Stoper Arsenalu źle wybił, a jego podanie przejął Alexander-Arnold. Salah podał do Sadio Mane, a ten usiłował je przyjąć. Zamiast tego jego kontakt z piłką skończył się asystą przy drugim golu Joty.
Liverpool czekał na zwycięstwo na Anfield od niemal pięciu lat, ale gdy podopiecznym Kloppa się to wreszcie udało, zrobili to z przytupem. To było pewne, zasłużone zwycięstwo, dające sporo nadziei przed nadchodzącym dwumeczem z Realem Madryt.
Ważne 3 punkty – oczywiście sędzia jak zawsze robił co w jego mocy aby Liverpool przegrał , jednak przy dzisiejszej dyspozycji Kanonierów to nawet to nie wystarczyło .
Oglądałem 25 min. Ale już po 15 było widać że nie może być inaczej. Arsenal wyglądał jakby się spotkali godzinę przed meczem. Dziś Liverpool łatwo i przyjemnie choć nie oglądałem drugiej połowy. Gratulacje, liga mistrzów na wyciągnięcie ręki.
Dobre fajne zawody grad bramek i zwycięstwo. Czego więcej chcieć?
Diogo to skarb. Transferowy Strzał w dziesiątkę.
Przy całej sympatii dla Artety, po roku widać, że zadanie go przerosło. Gdyby Arsenalem rządził taki Abramek, mielibyśmy już klasowego trenera. Tylko Solskjaer się sprawdził jako trener wielkiego klubu. Tuchel, Ancelotti, Moyes, Rogers to inna liga niż debiutanci w typie Lamparda czy Artety.
Witam wszystkich, dawno mnie tutaj nie było ponieważ znudziło mnie kłócenie się z ludźmi na tym portalu, jednak po długim czasie zauważyłem że jest jakby “porządek” na tym portalu. Może ktoś mi wyjaśnić cóż takiego się stało że tylu ludzi tutaj nie widać ilu było kiedyś?
Co do meczu to wraca wiara w top4, teraz już nie ma miejsca na wtopy. Jota to nasz diament i uważam że powinien grać na szpicy, Firmino przydałby się odpoczynek bo to nie ten piłkarz co jeszcze rok temu, zupełnie gościa nie poznaje. Teraz Real no i po 3 zwycięstwach z czystymi kontami wraca nadzieja, że może jednak nam się uda awansować.
Niestety ten portal upada.A szkoda.
Za chwilę zniknie.Jestem tutaj pod dwoma nickami od ponad 10 lat.Wtedy nad tutaj było kilkunastu. Teraz po nowym layoucie pozostało kilku
Teraz jest 2 trolli i szukają zaczepki, a niektórzy dalej się nabierają na to. Mi już nie chce się pisać na tym portalu a też jestem tu od 2011.