Przerwa w grze Roberta Lewandowskiego, który nabawił się kontuzji kolana podczas niedzielnego spotkania z Andorą, nie powinna być długa. Zdaniem Rafała Markowskiego – ortopedy i byłego lekarza reprezentacji Polski w piłce ręcznej – nie ma aktualnie zagrożenia dłuższym wyeliminowaniem z gry.
Mecz Anglia – Polska bez Lewandowskiego
Kapitan reprezentacji Polski nabawił się kontuzji tuż przed zejściem z boiska podczas niedzielnego meczu z Andorą (3:0), w którym dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. W poniedziałek Lewandowski przeszedł szczegółowe badania, które wykazały uszkodzenie więzadła pobocznego kolana. Z tego powodu 32-letni napastnik nie będzie mógł pomóc Biało-Czerwonym w kolejnym meczu eliminacji Mistrzostw Świata z Anglią, które odbędzie się w środę na londyńskim Wembley.
Polski Związek Piłki Nożnej w oficjalnym komunikacie poinformował, że przerwa w grze Lewandowskiego potrwa od 5 do 10 dni. Długość możliwej przerwy w rozmowie z naszym serwisem potwierdził również Rafał Markowski – ortopeda i były lekarz reprezentacji Polski w piłce ręcznej.
– Jeżeli chodzi o uszkodzenie więzadła pobocznego piszczelowego, zwanego również przyśrodkowym, to generalnie jest bardzo popularne wśród sportowców, także piłkarzy. Zazwyczaj jest leczone zachowawczo. Nie jest to zazwyczaj jakaś poważna sprawa, chyba, że dochodzi do całkowitego uszkodzenia tego więzadła, ale wtedy najczęściej dochodzi do uszkodzenia również innych części tego kolana i to wymaga leczenia operacyjnego. Natomiast izolowane uszkodzenie, czyli kiedy uszkodzone jest tylko więzadło poboczne, to najczęściej jest to naciągnięcie lub lekkie naderwanie i leczy się to zachowawczo. Goi się to dobrze, raczej nie pozostawiając żadnych śladów. W zależności od stopnia uszkodzenia przerwa jest od kilku dni do kilku tygodni – powiedział Rafał Markowski.
W przypadku Lewandowskiego badania wykazały uszkodzenie na granicy I i II stopnia o czym poinformował w rozmowie z portalem meczyki.pl lekarz kadry Jacek Jaroszewski.
– Jest to raczej uraz błahy, ale ze względu na profesjonalne podejście do tematu to niestety trzeba takiego zawodnika wykluczyć. Przypuszczam, że powinien być gotowy do treningu lub do grania w ciągu tygodnia – 10 dni. Jeżeli takie informacje Jacek przekazał to tak mniej więcej będzie wyglądało. Raczej nie ma zagrożenia długoterminowego na chwilę obecną. Nie ma zagrożenia, jeżeli chodzi o czekające w przyszłości mecze i mistrzostwa – kontynuował Rafał Markowski.
Lewandowskiego czekają zabiegi i wyścig z czasem
Robert Lewandowski opuścił już zgrupowanie i udał się do Monachium, gdzie trafi w ręce sztabu medycznego Bayernu Monachium. – To się leczy zachowawczo, głównie fizykoterapią – zabiegi fizykalne, różnego rodzaju ultradźwięki, pola magnetyczne i tak dalej. To się raczej goi bez problemu. Zawodnik musiałby dalej trenować, aby się to nie goiło lub pogarszało. Jeżeli będzie dobrze prowadzony, będzie odpoczywał, a leczenie będzie prowadzone w prawidłowy sposób to z założenia nie powinno nic złego się wydarzyć. To popularny uraz. Jeżeli chodzi o lekarzy i fizjoterapeutów znajomość tematu jest duża, więc większego zagrożenia raczej nie ma – zakończył optymistycznie Rafał Markowski.
W Monachium z pewnością mają nadzieję, że uda im się Lewandowskiego “postawić na nogi” już przez zbliżającym się weekendem. W sobotę bawarski zespół czeka bowiem kluczowy w walce o mistrzostwo Niemiec mecz z RB Lipsk. Z kolei kilka dni później drużyna Hansiego Flicka rozegra pierwsze ćwierćfinałowe spotkanie Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain.
Komentarze