Delap kusi gigantów Premier League – Newcastle widzi w nim następcę Isaka
Liam Delap raczej nie przejmuje się zbytnio informacją o spadku Ipswich Town z Premier League. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie nadal będzie występował w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii. Był on luksusowym wyjątkiem w zespole o niewystarczającym talencie, który nie zdołał utrzymać się w elicie. Podobny los spotkał pozostałych beniaminków – Southampton i Leicester City. Popularni Tractor Boys wracają do Championship, ale przyszłość Liama Delapa rysuje się w znacznie jaśniejszych barwach.
Wychowanek Manchesteru City, sprzedany przez ekipę Pepa Guardioli latem 2024 roku za 17,9 miliona euro, znajduje się w centrum uwagi wielu klubów. W Anglii zacierają ręce na myśl o 22-letnim napastniku, który był najlepszym strzelcem zdegradowanego Ipswich Town, zdobywając 12 bramek i notując 2 asysty. Kieran McKenna, trener znany z awansów, który poprowadził zespół z League One do Premier League w dwa sezony, zasługuje na uznanie za pełne rozwinięcie talentu Delapa w tym sezonie.
Oglądaj skróty meczów Premier League
Syn legendarnego Rory’ego Delapa, ikony Stoke City słynącej z najdłuższych wyrzutów z autu w historii Premier League, wyrobił sobie własne nazwisko dzięki bramkom i świetnym występom indywidualnym. Jest napastnikiem wygrywającym najwięcej pojedynków w całej lidze, doskonale wykorzystuje swoje warunki fizyczne (185 cm) w grze z piłką, wykazuje cechy przywódcze, ma ogromny głód goli, potrafi zejść na skrzydło i jest prawdziwą bestią w prowadzeniu piłki. Reprezentant Anglii U-21 z pewnością może zaliczyć sezon do udanych, co potwierdzają kluczowe występy, jak gol w wygranym 30 grudnia meczu z Chelsea, dublet przeciwko Aston Villi czy bramka w wyjazdowym zwycięstwie nad Tottenhamem.
REKLAMA | 18+ | Hazard może uzależniać | Graj legalnie
W kontrakcie Delapa z Ipswich Town znajdowała się klauzula odstępnego, która została aktywowana po potwierdzeniu spadku klubu na cztery kolejki przed końcem sezonu 2024/25. Zainteresowane kluby znają już cenę, jaką muszą zapłacić: 30 milionów funtów (około 35 milionów euro). Jest to mniej niż przystępna kwota za środkowego napastnika z ogromnym potencjałem bramkowym i świetlaną przyszłością. Prawdziwa okazja na rynku transferowym.
Nic dziwnego, że w tej sytuacji kluby takie jak Manchester United, Liverpool czy Juventus uważnie go obserwują. Jednak zespołem, który najmocniej naciska na transfer Delapa, jest Newcastle. Według doniesień z Anglii, Sroki są gotowe powalczyć o jego podpis, widząc w nim potencjalnego następcę Alexandra Isaka. Szwedzki napastnik jest wielkim marzeniem FC Barcelony, a także znajduje się na celowniku Liverpoolu, co sprawia, że jego odejście ze St James Park tego lata wydaje się bardzo prawdopodobne.
Komentarze