Jagiellonia – Zagłębie: powtórzony karny podłamał gospodarzy
Faworytem starcia w Białymstoku była oczywiście Jagiellonia – gospodarze ciągle marzą o drugim z rzędu mistrzostwie Polski, natomiast Zagłębie musi walczyć o utrzymanie w Ekstraklasie. Już w 15. minucie podopieczni Adriana Siemieńca udowodnili swoją przewagę. Jarosław Kubicki posłał kapitalne podanie w pole karne, a Jesus Imaz wygrał pojedynek z wychodzącym z bramki Dominikiem Hładunem.
Miedziowi odpowiedzieli 14 minut później. Tomasz Pieńko dograł do Kajetana Szmyta, a ten poradził sobie w szesnastce i zaskoczył Sławomira Abramowicza. Interwencję bramkarzowi gospodarzy utrudnił rykoszet – piłka odbiła się od Mateusza Skrzypczaka.
Zobacz WIDEO: Publiczne wsparcie klubów sprzeczne z prawem
Po zmianie stron tempo zmagań nieco zwolniło. Obie ekipy z trudem kreowały sytuacje bramkowe. W 60. minucie Sławomir Abramowicz świetnie zareagował i zatrzymał strzał Dawida Kurminowskiego z bliskiej odległości. Dwadzieścia minut później Abramowicz znowu popisał się kapitalną paradą i zastopował szarżę Tomasza Pieńki.
W 82. minucie Tomasz Pieńko upadł w szesnastce po starciu z Enzo Ebosse, a sędzia po analizie VAR podyktował rzut karny dla Miedziowych. Poszkodowany sam podszedł do piłki i przegrał starcie z Abramowiczem! Jednak Jesus Imaz zbyt szybko ruszył w pole karne i arbiter, po wideoweryfikacji, zdecydował się na powtórkę jedenastki. Tym razem Pieńko już się nie pomylił.
W dziewiątej minucie doliczonego czasu gry Zagłębie ustaliło wynik na 3:1. Rafał Adamski znakomicie dograł do Tomasza Pieńki, a ten zmylił defensywę białostoczan i posłał piłkę do siatki.
Miedziowi mają na koncie 32 punkty i powiększyli przewagę nad strefą spadkową do pięciu oczek. Natomiast Jagiellonia nie wykorzystała okazji i dalej traci cztery punkty do liderującego Rakowa.
Jagiellonia Białystok – Zagłębie Lubin 1:3 (1:1)
Jesus Imaz 15′ – Szmyt 29′, Pieńko 88′, 90+9′
Komentarze