Kiwior będzie musiał stawić czoła gwiazdom Realu Madryt
Arsenal ma ambicje, by wygrać rywalizację z Realem Madryt i awansować do półfinału Ligi Mistrzów. Jednak sytuacja Kanonierów przed tym dwumeczem jest trudna. Gabriel Magalhaes doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda wymagającej operacji. Brazylijski obrońca prawdopodobnie opuści resztę sezonu, koncentrując się na powrocie do pełni sił przed kolejną kampanią.
Pod nieobecność Gabriela, znacząca odpowiedzialność spadnie na Williama Salibę, który będzie musiał dowodzić defensywą Arsenalu. Będzie musiał też wspierać Jakuba Kiwiora, który najprawdopodobniej zastąpi kontuzjowanego środkowego obrońcę. Mimo problemów, Eboue pozostaje przekonany o przywództwie Saliby i wierzy, że Kiwior sprosta wyzwaniu.
Zobacz również: Do Realu Madryt w Lidze Mistrzów nawet nie podchodź (WIDEO)
– Żal mi Gabriela Magalhaesa – przyznał Eboue w rozmowie z “MyBettingSites”. – Jeśli Kiwior gra w Arsenalu, to znaczy, że jest dobrym zawodnikiem. Według mnie Saliba musi bardzo wspierać Kiwiora. On nie gra często, a stawienie czoła Mbappe, Viníciusowi czy Bellinghamowi – który, szczerze mówiąc, jest wszędzie na boisku – będzie dla niego trudne. Myślę, że Saliba, ze swoim doświadczeniem, musi wspierać Kiwiora w tym meczu – dodał.
Eboue doskonale zna wyzwanie, jakim jest zastąpienie kluczowego zawodnika w ważnym meczu przeciwko Realowi Madryt. Był częścią Arsenalu, który pokonał Los Blancos w Lidze Mistrzów w sezonie 2005/06, mimo że znajdował się w podobnej sytuacji, gdy Sol Campbell doznał kontuzji, a jego miejsce musiał zająć Philippe Senderos. Teraz pytanie brzmi, czy Kiwior będzie w stanie powtórzyć wyczyn Senderosa.
– Oczywiście, że Kiwior może wejść na poziom, jaki wtedy pokazał Senderos. Dlaczego nie? – powiedział Eboue. – Jeśli grasz w tak wielkim klubie jak Arsenal, musisz być gotowy na każde spotkanie i każdą sytuację.
Komentarze