Giuntoli wierzy w Mottę. Zwolnienia nie będzie
Thiago Motta po znakomitym sezonie w szeregach Bologni otrzymał szansę prowadzenia włoskiego giganta. Juventus uznał, że to właściwy kandydat, aby poprowadzić długoterminowy projekt i zastąpić Massimiliano Allegriego. Klub chciał zerwać z łatką defensywnego i skrajnie nieatrakcyjnego, stąd zatrudnienie właśnie Motty, którego Bologna potrafiła grać bardzo widowiskowo. Obecna kampania to natomiast potężne rozczarowanie dla zespołu, sztabu szkoleniowego oraz władz ekipy z Turynu.
Juventus w lutym sensacyjnie pożegnał się z Ligą Mistrzów oraz Pucharem Włoch. Nie ma także praktycznie szans na zdobycie mistrzostwa Włoch. Do niedawna tliła się jeszcze nadzieja, ale wierzących brutalnie sprowadziły na ziemię dotkliwe porażki z Atalantą (0-4) oraz Fiorentiną (0-3).
Zobacz również: Inter sięgnął po Polaka dryblera – jak to się stało?
Niedzielny blamaż z Fiorentiną nie doprowadzi do zmian na ławce trenerskiej. Motta w dalszym ciągu będzie prowadził drużynę. Zarząd Juventusu nie ma zamiaru się z nim rozstawać. Mizerne wyniki mogą natomiast wpłynąć na jego przyszłość w Turynie. Niewykluczone, że klub pożegna go wraz z końcem obecnego sezonu.
– Kontynuujemy współpracę z Thiago Mottą, utrzymujemy wszystkie posady. Z tą sytuacją możemy sobie poradzić tylko wszyscy razem. To trudny moment, ale wspólnie się wspieramy, nic się nie zmienia – zapewnił dyrektor Cristiano Giuntoli.
Komentarze