Sevilla dalej chce Fatiego
Ansu Fati jest jednym z największych rozczarowań ostatnich lat. Napastnik, który miał być przyszłością Barcelony, zmagał się z kontuzjami, przez co jego kariera mocno wyhamowała.
Urazy uniemożliwiły mu odzyskanie dawnego poziomu, również podczas wypożyczenia do Brighton. Jego wysoki kontrakt, który został podpisany w momencie, gdy uchodził za kluczowego zawodnika, nadal jest sporym obciążeniem dla klubu.
Zobacz WIDEO: “Milik z Napoli mógł trafić do Realu czy Barcelony”
Obecnie tylko kluby z Arabii Saudyjskiej mogłyby sobie pozwolić na jego transfer i opłacanie mu tak wysokiej pensji. Jednak sam piłkarz preferuje pozostanie w Europie, ponieważ liczy na to, że uda mu się odbudować swoją karierę.
Jednym z rozważanych rozwiązań jest przedłużenie kontraktu, co pozwoliłoby na rozłożenie jego pensji i dałoby Barcelonie większą elastyczność finansową. Taki ruch mógłby również otworzyć drzwi do wypożyczenia do klubów, które w normalnych warunkach nie byłyby w stanie pokryć jego wynagrodzenia.
Tutaj do gry wchodzi Sevilla, która już latem pytała o Fatiego. Zawodnik ponownie znalazł się na ich liście życzeń. Trener Garcia Pimienta zna go doskonale z czasów La Masii i nadal naciska na dyrektora sportowego, Víctora Ortę, aby sprowadzić go do klubu.
Plan Sevilli zakłada wypożyczenie na jeden sezon z opcją wykupu. Ostateczna decyzja zapadnie jednak dopiero, gdy zmieni się sytuacja kontraktowa Fatiego.
Zobacz także: Gwiazdor Liverpoolu zaoferował się Barcelonie. Flick długo się nie zastanawiał
Komentarze