Trener Ruchu Chorzów rozwiał wątpliwości
Ruch Chorzów po zimowej przerwie jest jak na razie wciąż bez wygranej ligowej. Niebiescy przegrali kolejno z Wisłą Kraków (0:5) i Arką Gdynia (0:1). Zremisowali natomiast w starciach z Pogonią Siedlce (1:1) i Bruk-Betem Termaliką (2:2). Takie rezultaty zaczęły skutkować tym, że w gronie kibiców pojawiały się głosy o słabym przygotowanym fizycznym drużyny. Szkoleniowiec 14-krotnego mistrza Polski zdecydowanie zaprzecza tego typu sugestiom.
– Zawsze jak przegrywaliśmy spotkanie, to był problem natury fizycznej. Gdy jednak wygrywaliśmy, to było super. W związku z tym wszyscy kierują się emocjami w zależności od rezultatu. Nie widać tego jednak na platformach statystycznych i gps’ach. Cały czas biegamy tak samo, jak to miało miejsce w listopadzie czy grudniu. Wiadomo jednak, że jak drużyna przegrywa, to trzeba szukać przyczyn. Najłatwiej mówić o motoryce – rzekł Dawid Szulczek w audycji “Czas na szpil” na kanale Ruch TV.
Zobacz również: Ruch Chorzów – sezon 2024/2025 (WIDEO)
– Nasze wyniki to jednak nie kwestia samej motoryki, a tego, że jesteśmy niezdecydowani. W głowie pojawia się moment doskoczyć czy nie doskoczyć i to widzą kibice. Ktoś jest blisko i waha się czy doskoczyć do niej. Waha się jednak dlatego, że mecz nam się nie układa i coś jest nie tak pod kątem organizacji samej gry – dodał szkoleniowiec Niebieskich.
Sobotnia potyczka zacznie się o godzinie 17:00. W pierwszym meczu Ruchu z Nafciarzami padło pięć goli. Górą była wówczas ekipa z Płocka.
Czytaj także: Miedź vs Wisła. Kulisy decyzji, budzącej kontrowersje
Komentarze