GKS Tychy nie przestaje piąć się górę
GKS Tychy przystępował do piątkowej batalii na zapleczu PKO BP Ekstraklasy, stając przed szansą wygrania szóstego z rzędu spotkania. Okazja na pełną pulę wydawała się idealna. Po pierwsze zespół Artura Skowronka rozgrywał trzeci z rzędu mecz na swojej arenie, czując się na niej bardzo dobrze w ostatnim czasie. Po drugie na drodze Zielono-czarno-czerwonych stanęła Pogoń Siedlce, będąca jedną nogą w Betclic 2. Lidze.
O ile gracze GKS-u w ostatnim czasie wygrywali mecz za meczem, to zespół dowodzony przez Adama Noconia uprzykrzał życie Ruchowi Chorzów (1:1) i Bruk-Betowi Termalice (1:1). Dopiero gracze Wisły Płock znaleźli panaceum na Pogoń. Jednocześnie piątkowa potyczka na arenie przy ulicy Edukacji mogła być dla siedlczan tą na złapanie oddechu lub totalnie podcięte skrzydeł.
Zobacz również: Skrót meczu GKS Tychy – Pogoń Siedlce (WIDEO)
W pierwszej połowie na arenie w Tychach emocji było jak na lekarstwo. Więcej z gry mieli gospodarze, mający jednak kłopot ze sforsowaniem szczelnej defensywy rywali. Ogólnie w pierwszych trzech kwadransach spotkania każda z drużyn oddała po jednym celnym strzale. Po żadnym jednak piłka nie znalazła drogi do siatki.
Tymczasem po zmianie stron już w 48. minucie padła premierowa bramka w spotkaniu. Jej autorem był Natan Dzięgielewski, który w drugiej części sezonu w Betclic 1. Lidze błyszczy skutecznością. 20-latek tak naprawdę od trenera Skowronka szansę otrzymał po zimowej przerwie i wykorzystuje ją na maxa. Jak na razie nie spędził na pierwszoligowych boiskach 400 minut w tej kampanii, a już ma cztery trafienia i dwie asysty na koncie. W piątkowy wieczór wykorzystał świetne zagranie Juliana Keiblingera.
Dzięgielewski i Śpiączka show – GKS Tychy bliżej TOP 6!
Goście mogli wyrównać w 56. minucie. Wówczas w roli głównej wystąpił Nikodem Zielonka. Zawodnik wypożyczony do Pogoni z Górnika Zabrze oddał mocne uderzenie, ale piłka po tej próbie trafiła w poprzeczkę i fani gospodarzy mogli odetchnąć z ulgą. Tymczasem w 66. minucie tyszanie zadali swoim rywalom drugi cios. Tym razem w roli egzekutora wystąpił Bartosz Śpiączka. Doświadczony napastnik zamienił na bramkę podanie od Nemanji Nedicia, zdobywając swoją piątą bramkę w sezonie.
Do końca zawodów wynik nie uległ już zmianie i GKS zaliczył przy ponad trzech tysiącach widzów siódme zwycięstwo w tej kampanii. Jednocześnie tyszanie legitymują się bilansem 32 oczek na koncie. Ekipa z Siedlec schodziła już natomiast szesnaście razy z placu gry na tarczy. W następnej kolejce zespół z Tychów zmierzy się w roli gościa z Bruk-Betem Termaliką. Z kolei Pogoń na swoim stadionie zagra ze Stalą Stalowa Wola.
GKS Tychy – Pogoń Siedlce 2:0 (0:0)
1:0 Natan Dzięgielewski 48′
2:0 Bartosz Śpiączka 66′
Czy GKS Tychy awansuje do czołowej szóstki Betclic 1. Ligi w tym sezonie?
16+ Votes
Komentarze