Real wolałby uniknąć Atletico
Real Madryt podczas losowania fazy pucharowej trafił na Atletico Madryt. To rywal, z którym Królewskim nigdy nie gra się łatwo, co potwierdzają wyniki w ostatnich latach. We wtorek obie drużyny zmierzyły się ze sobą na Santiago Bernabeu. Nieco lepiej wyszedł z tego starcia Real, który zwyciężył 2-1 i przystąpi do rewanżu z niewielką przewagą.
Strzelanie zaczęło się bardzo szybko – Rodrygo dał Realowi prowadzenie już w czwartej minucie. Gospodarze nie poszli za ciosem, tylko dali się zepchnąć rywalowi, co poskutkowało bramką wyrównującą. W 32. minucie znakomitym strzałem popisał się Julian Alvarez, przywracając gości do życia. Po zmianie stron Brahim Diaz zapewnił Królewskim zwycięstwo 2-1.
Zobacz również: “Milik z Napoli mógł trafić do Realu czy Barcelony”
Choć Real zwyciężył, skromna porażka nie jest złym wynikiem dla Atletico, mając na uwadze, że w rewanżu zagra przed własną publicznością. Carlo Ancelotti podsumował występ swojej drużyny oraz grę przeciwnika. Zaznaczył, że na tym etapie wolałby uniknąć ekipy Diego Simeone, która jest wyjątkowo niewygodnym rywalem.
– To było trudne spotkanie, ale z Atletico zawsze gra się trudno. Myślę, że w pewnych momentach Atletico miało kontrolę nad spotkaniem, ale nie stworzyło sobie szans.
– W rewanżu niewiele się zmieni. Będzie jeszcze trudniej. Nie lubimy grać z Atletico, bo to drużyna na najwyższym poziomie. Nie jesteśmy jeszcze niczego pewni, mamy niewielką przewagę. To 1/8 finału, a mógłby to być półfinał albo finał. Ani my, ani Atletico nie jest zadowolone z tego, że gramy teraz ze sobą – podsumował Ancelotti.
Komentarze