Benfica osłabiona przed pierwszym meczem z Barceloną
Benfica przystępuje do pierwszego starcia 1/8 finału Ligi Mistrzów z FC Barceloną w osłabionym składzie. Klub potwierdził absencję kontuzjowanych Alexandra Baha, Renato Sanchesa, Manu Silvy i Tiago Gouveii, a dodatkowo pod znakiem zapytania stoi występ Angela Di Marii. To spore wyzwanie dla Bruno Lage, który będzie musiał odpowiednio dobrać skład na rywalizację z Blaugraną.
Dodatkowym problemem są zawodnicy zagrożeni zawieszeniem. Oprócz kontuzjowanego Baha, na granicy pauzy w Lidze Mistrzów znajdują się Alvaro Carreras, Nicolas Otamendi, Orkun Kokcu, Fredrik Aursnes i Zeki Amdouni. Jeśli którykolwiek z nich otrzyma żółtą kartkę w meczu na Estadio da Luz, nie zagra w rewanżu na Montjuic, który zaplanowano na 11 marca.
Zobacz również: “Milik z Napoli mógł trafić do Realu czy Barcelony” (WDIEO)
Bruno Lage może mieć trudny wybór, ponieważ kilku zagrożonych piłkarzy odgrywa kluczową rolę w jego taktyce. Carreras, Otamendi, Kokcu i Aursnes byli podstawowymi zawodnikami w emocjonującym meczu fazy ligowej przeciwko Barcelonie, zakończonym zwycięstwem Blaugrany 5:4. Amdouni pojawił się na boisku w końcówce tamtego spotkania, ale również może być cennym wzmocnieniem drużyny.
Podczas gdy Benfica musi uważać na liczne zagrożenia kartkowe, FC Barcelona znajduje się w komfortowej sytuacji. W drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka nie ma żadnego zawodnika, który ryzykowałby zawieszenie na mecz rewanżowy.
Komentarze