Zalewski nie wraca jeszcze do gry
Nicola Zalewski w trakcie zimowego okienka zamienił AS Romę na Inter Mediolan. Ten ruch był sporym zaskoczeniem, ponieważ polski skrzydłowy nie łapał się do gry w słabszej drużynie. Wydawało się, że nie zaistnieje w ekipie Simone Inzaghiego, natomiast zanotował niesamowite wejście do nowego otoczenia. W debiucie zaliczył asystę, zapewniając remis w derbowej rywalizacji z Milanem.
W dwóch kolejnych meczach także wchodził z ławki rezerwowych. Radził sobie nieźle, zapewniając zespołowi dodatkowe możliwości w ofensywie. Później jednak przydarzył mu się uraz łydki, który wyeliminował go z gry w starciach z Genoą, Napoli oraz Lazio w Pucharze Włoch. Media sugerowały, że w tym ostatnim miał wystąpić od pierwszej minuty.
Zobacz również: Inter sięgnął po Polaka dryblera – jak to się stało?
Zalewski miał wrócić szybciej do gry, ale trzeba będzie na niego jeszcze poczekać. Inzaghi ujawnił, że zabraknie go także w starciu Interu z Feyenoordem w ramach Ligi Mistrzów.
– Zalewski nie zagra z Feyenoordem, podobnie jak Darmian. W Rotterdamie raczej nie będzie z nami także Carlosa Augusto. Musimy zobaczyć, jak wygląda stan zdrowia Dimarco i jeśli nie będzie gotowy, wymyślimy coś innego na lewą stronę – wyjaśnił szkoleniowiec Interu.
Po powrocie do zdrowia Zalewski zawalczy o to, aby zostać w Interze na stałe. Do końca sezonu pozostaje tam na zasadach wypożyczenia. Od początku sezonu wystąpił w sumie w 20 meczach, biorąc pod uwagę także czas spędzony w Romie.
Komentarze