Łatwiej zmienić trenera niż piłkarzy
Widzew Łódź po fatalnym starcie rundy wiosennej podjął decyzję o zakończeniu współpracy z Danielem Myśliwcem. W czterech meczach drużyna zdobyła tylko punkt i dla wielu stała się jednym z kandydatów do spadku z Ekstraklasy. Z pewnością problemem była sytuacja kadrowa, ale władze klubu przekonują, że wciąż tych piłkarzy stać na osiąganie lepszych wyników. Po Myśliwcu tymczasowo zespół przejął Patryk Czubak, który przebywał wcześniej w sztabie szkoleniowym.
W piątek Widzew zmierzy się z Radomiakiem Radom. Przy okazji przedmeczowej konferencji prasowej Czubakowi towarzyszył Rafał Gikiewicz, który w ostatnich miesiącach regularnie stawał w obronie Myśliwca. Zapewniał, że to odpowiedni trener dla łódzkiego klubu, a problemem są zawodnicy, którzy popełniają na boisku zbyt wiele błędów.
Zobacz również: Boniek: Ekstraklasa jest ciekawa
– Najważniejszy jest Widzew. Żaden piłkarz albo trener nie jest większy od klubu. Jest mi po ludzku przykro, że trener Myśliwiec stracił pracę. Tak jest niestety w tym zawodzie, że nie wymienimy parunastu zawodników. Łatwiej jest wyrzucić trenera. Ale to my na boisku prezentowaliśmy się fatalnie, też ponosimy za to odpowiedzialność.
– Mamy coraz mniej czasu, żeby Widzew zaczął wygrywać, żeby mieć więcej spokoju. Chcemy odzyskać magię, która gdzieś uleciała, dzięki której wiedzieliśmy w jakim klubie jesteśmy – podsumował Gikiewicz.
Widzew skupia się na znalezieniu nowego trenera. Wśród potencjalnych kandydatów wymienia się Jacka Magierę i Szymona Grabowskiego.
Komentarze