Palmer zapewnia, że wróci na swój poziom
Chelsea w ostatnich tygodniach punktuje w kratkę. Po bardzo udanym okresie wpadła w wyraźny kryzys, który dla wielu powinien skutkować zwolnieniem Enzo Mareski. Na Stamford Bridge nie podejmują jednak pochopnych działań i ze spokojem przyglądają się kolejnym występom drużyny. We wtorek The Blues mieli okazję się odbić, gdyż przyszło im się zmierzyć przed własną publicznością z fatalnym Southampton. Zgodnie z oczekiwaniami, udało się ograć czerwoną latarnię Premier League aż 4-0.
Przy żadnej z czterech zdobytych bramek konkretnego udziału nie miał Cole Palmer, czyli największa gwiazda Chelsea. Znajduje się bowiem w sporym dołku, o czym świadczą niekorzystne dla niego statystyki. Po raz ostatni Anglik trafił do siatki w starciu z Bournemouth, które było rozgrywa 14 stycznia. Od tego czasu trwa posucha, do której nie przyzwyczaił. W sześciu kolejnych meczach nie zdobył gola, ani nie zaliczył asysty.
Oglądaj skróty meczów Premier League
Po ostatnim gwizdku spotkania z Southampton Palmer był wyraźnie rozczarowany swoją dyspozycją. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest obecnie wielką wartością dla drużyny. Postanowił jednak uspokoić kibiców, publikując w mediach społecznościowych krótką wiadomość. “Nie martwcie się. Wrócę” – tak napisał na swoim profilu na Instagramie.
Palmer do pewnego momentu notował kapitalne liczby. W tym sezonie Premier League uzbierał już 14 bramek i 6 asyst.
Komentarze