Marzenie Lewego blisko spełnienia, pomnik dawnych czasów zagrożony

Robert Lewandowski
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski jest na najlepszej drodze do tego, aby pobić odwieczny rekord zdobytych bramek w Bundeslidze. Przed tygodniem reprezentant Polski zdobył trzy bramki w starciu przeciwko Borussii Dortmund. Tym samym na koncie Polaka jest już 31 goli. Prawie 50-letni rekord Gerda Muellera, który zdobył 40 bramek w jednym sezonie ligi niemieckiej, jest bliski pójścia w zapomnienie. Niewykluczone, że Lewy solidnie go podrasuje.

18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin

Legendarny rekord zagrożony

Rekord należący do Gerda Muellea to pomnik z dawnych czasów. Słynny Bomber i były reprezentant Niemiec strzelił 40 goli dla Bayernu Monachium w sezonie 1971/1972. Rekord jest nie tylko dlatego niezwykły, że nie został pobity od prawie 50 lat. Niesamowite jest również to, że przez dziesięciolecia nie byli w stanie sprostać mu najlepsi zawodnicy w lidze niemieckiej. Mowa między innymi o takich postaciach jak: Jupp Heynckess, Klaus Fischer, Karl-Heinz Rummenigge, Horst Hrubesch, Juergen Klinsmann, Miroslav Klose, Luca Toni, czy Klaas-Jan Huntelaar. Rekordowi nie sprostały bardzo znane nazwiska. Świetni strzelcy, którzy przynajmniej raz sięgali po koronę króla strzelców Bundesligi, ale z 40 golami Muellera nie mieli szans.

Tymczasem w tym sezonie bliski dorównania Niemcowi jest Robert Lewandowski, który strzela gola za golem i ani myśli się zatrzymywać. Po 24 kolejkach ligi niemieckiej polski napastnik może pochwalić się bilansem 31 zdobytych bramek. Tym samym ma jeszcze 10 meczów do tego, aby pobić wyczyn Gerda Muellera. Jeśli utrzyma swoją skuteczność z ostatnich tygodni, to nie tylko może pobić rekord byłego reprezentanta Niemiec, ale nawet zmiażdżyć osiągnięcie Muellera.

Pewny tego, że cel polskiego napastnika zostanie osiągnięty, jest były reprezentant Polski. – Wydaje mi się, że Robert pobije ten rekord. Urodził się jako maszynka do strzelania bramek. To czy zdobędzie dwie, czy trzy bramki w meczu już nikogo nie szokuje. Kiedyś cztery strzelone gole w spotkaniu z Realem Madryt mogły szokować. W tej chwili po prostu udowadnia, że jest najlepszym piłkarzem świata – mówił w rozmowie z Goal.pl były bramkarz reprezentacji Polski – Jan Tomaszewski.

LewanGoalski nie zwalnia tempa

Polski napastnik wygrał w spotkaniu 24. kolejki ligi niemieckiej bezpośredni pojedynek z Erlingiem Haalandem. Snajper Borussii Dortmund świetnie zaczął, bo szybko zdobył dwie bramki. Te gole tylko podrażniły ambicje Polaka. Lewandowski zdobył trzy bramki i jednocześnie Bayern Monachium pokonał Borussię Dortmund 4:2.

Najwyższa pora, aby długowieczny rekord w końcu upadł. Za tym, że najlepszy piłkarz 2020 roku według FIFA może sprostać wyzwaniu przemawiać może to, że jest wciąż chciwy na kolejne bramki i pazerny na kolejne sukcesy w monachijskiej ekipie. Zdecydowanie zasłużył na to, aby na stałe wpisać się do historii Bundesligi. Jako ten, który po blisko 50 latach sprawił, że rekord Muellera został pobity. Od wielu lat prezentuje wybitny poziom.

Lewy to współczesny Van Basten

Zdaniem naszego rozmówcy Gerd Mueller i Robert Lewandowski to bez wątpienia najlepsi klasyczni napastnicy w swoich czasach. Niemiec miał jednak wybitny instynkt snajperski, który pozwalał mu strzelać gole praktycznie w każdej pozycji. Lewy to z kolei zawodnik orkiestra w ataku, bo nie tylko potrafi zdobywać bramki, ale też umiejętnie wykorzystuje swoje walory do tego, aby pomagać kolegom z zespołu w strzelaniu goli.

– Gerd Mueller i Robert Lewandowski to najlepsze dziewiątki na świecie w swoich czasach. Niemiec był nieprawdopodobnym egzekutorem. Stał, to zdobywał bramki, siedział i też zdobywał bramki. Co ciekawe leżąc także zdobywał bramki. Strzelił tak gola na mistrzostwach świata, gdy leżąc na ziemi, piłka jakoś go dojrzała i zdobył bramkę – zaznaczył 63-krotny reprezentant Polski i członek słynnych “Orłów Górskiego”.

– Mueller był jednak tylko egzekutorem. Tymczasem Lewandowski jest też niezwykłym “rozgrywaczem”. W przeciwieństwie do na przykład Krzysztofa Piątka nie tylko skupia się na strzelaniu goli, ale Robert po prostu potrafi grać w piłkę. Nie tylko zdobywa bramki, ale sam też niejednokrotnie jest asystentem – przekonywał Tomaszewski.

Jan Tomaszewski
Jan Tomaszewski i Zbigniew Boniek (fot. PressFocus)

Chociaż pojawiają się kolejni młodzi zawodnicy, to Lewy szybko pokazuje im ich miejsce w szeregu. W trakcie trwającej kampanii Polakowi próbowali dorównać Erling Haaland, czy Andre Silva, ale ich dobre wyniki strzeleckie jeszcze bardziej napędzały kapitana Biało-czerwonych do zdobywania kolejnych bramek. Zdecydowanie zasłużył na rekord. Od lat gra na wybitnym poziomie. Nie pozwala niepokoić się młodszym zawodnikom, takim jak Erling Haaland z Dortmundu czy André Silva z Frankfurtu. Osiągnięcia wymienionej dwójki raczej napędzały Lewego do podnoszenia sobie poprzeczki jeszcze wyżej.

To już tylko formalność

Lewandowski już teraz zbliżył się do osiągnięcia Klausa Fischera, który od lat jest na drugim miejscu pod względem najlepszych strzelców Bundesligi w historii. W każdym razie do Gerda Muelera wciąż brakuje Polakowi prawie 100 goli. Niemniej nawet ten rekord może zostać pobity przez Lewego, jeśli tylko Polak uprze się, aby go prześcignąć, a nie odejdzie za jakiś czas do MLS, gdzie chciałby go mieć w swoim klubie w Interze Miami David Beckham, o czym mówi się coraz częściej. 32-latek, jeśli tylko utrzyma swoją średnią w postaci 28 goli, która została wypracowana w ostatnich ośmiu sezonach, to niezwykły rekord 365 strzelonych goli przez Gerda Muellera może zostać pobite za mniej więcej cztery lata. To zatem odległa przyszłość. Pewne jest jednak, że jeśli tylko ktoś jest w stanie pobić osiągnięcie Gerda Muellera w dającej się przewidzieć przyszłości, to tym kimś jest tylko Robert Lewandowski.

Coraz częściej mówi się o tym, czy ewentualny nowy rekord Lewego będzie mógł zostać pobity. Jan Tomaszewski nie ma co do tego żadnych wątpliwości, ale podkreśla, że kiedyś może się pojawić ktoś, który z pewnością dorówna Polakowi. – Każdy rekord jest do pobicia. Ewentualny nowy rekord Lewandowskiego też kiedyś zostanie pobity. Przypominam sobie, że dawniej Jesse Owens biegał 100 metrów w czasie 10,02 i wszyscy się tym osiągnięciem zachwycali. Tymczasem dzisiaj taki wynik osiąga amerykański student na uczelni wyższej. Nic nie jest na zawsze – zaznaczyła legenda polskiej piłki.

Robert Lewandowski pobije rekord Muellera (40 bramek)?

STS
1,52
Tak
2,40
Nie
Przejdź na stronę STS

Musisz mieć przynajmniej 18 lat, żeby korzystać z tej strony.
Prosimy graj odpowiedzialnie! Hazard może uzależniać.

Komentarze

Comments 2 comments

Bez dogran Lewy by tyle bramek nie zdobył. Na niego grają. Tak samo było z Gerdem Muellerem ale on został mistrzem świata. Techniki i dryblingu u Lewego nie ma. To rzemieślnik w najlepszej formie.