Widzew ma problem. Napastnik nie trafi do Łodzi
Widzew Łódź fatalnie rozpoczął drugą część sezonu. W trzech meczach podopieczni Daniela Myśliwca wywalczyli zaledwie jeden punkt. Ich przewaga nad strefą spadkową aktualnie wynosi pięć punktów, jednak już niedługo mogą zostać wmieszani w walkę o utrzymanie. Drużyna w zimowym okienku straciła swoją gwiazdę, a zarazem najlepszego napastnika. Łodzianie na ostatnią chwilę szukają następcy Imada Rondicia.
Wydawało się, że w miejsce Bośniaka zostanie pozyskany Abdallah Gning. Transfer z FK Teplice był bliski finalizacji, ale ostatecznie Senegalczyk nie trafi pod skrzydła trenera Myśliwca. Na przeszkodzie stanęły kwestie zdrowotne. Jan Piekutowski i Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl ujawnili, że podczas testów medycznych wykryto problemy ze stawami. Ryzyko pojawienia się kontuzji było zbyt duże, dlatego Widzew zrezygnował z pozyskania napastnika.
Zobacz WIDEO: Widzew zrobił coś rzadko spotykanego w Ekstraklasie
Łodzianie nadal poszukują wzmocnienia linii ataku. Zgodnie z doniesieniami Piekutowskiego i Włodarczyka klub już testuje kolejnego snajpera, także zagranicznego. Okienko transferowe w Polsce zamyka się 24 lutego, więc Widzew musi się spieszyć.
Informacje potwierdził także rzecznik klubu z Łodzi, Marcin Tarociński. – Kierując się rekomendacją sztabu medycznego Widzew Łódź odstąpił od transferu zawodnika Abdallaha Gninga , trwają pracę nad pozyskaniem zawodnika na tę pozycję.
Komentarze