Lewandowski z golem, Szczęsny zaliczył ważną interwencję
FC Barcelona po kilku tygodniach w końcu wróciła na fotel lidera rozgrywek La Liga. Katalończycy wykorzystali wpadkę największych rywali w walce o tytuł i wskoczyli na 1. miejsce w tabeli. Aktualnie podopieczni Hansiego Flicka mają 51 punktów, czyli tyle samo co Real Madryt i o jeden punkt więcej niż Atletico Madryt.
Poniedziałkowe zwycięstwo z Rayo Vallecano (1:0) nie byłoby możliwe bez udziału dwóch Polaków. Kluczowe role w Barcelonie odegrali Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny. Napastnik zdobył zwycięskiego gola, wykorzystując rzut karny w 28. minucie meczu. Z kolei bramkarz popisał się fantastyczną paradą przy strzale Randy’ego Nteki. Hiszpańskie media pozytywnie oceniły obu naszych rodaków. Zarówno Lewandowski, jak i Szczęsny otrzymali od dziennika Sport notę 7 w skali od 1 do 10.
Zobacz wideo: Boniek: Pena za to zostałby w Polsce spalony na stosie
– Dla niego zagrożenie było raczej ukryte niż realne. Polski bramkarz musiał interweniować tylko raz, ale odpowiedział zgodnie z oczekiwaniami, świetnie broniąc strzał Nteki – ocenił Wojciecha Szczęsnego dziennik Mundo Deportivo.
– Rayo atakowało rzadko i słabo, więc miał mało pracy, ale kiedy był potrzebny, stanął na wysokości zadania – napisał Sport.
– Na szczęście wykorzystał rzut karny, umacniając swoją pozycję w klasyfikacji strzelców i przywracając Barcelonę na fotel lidera. Często się cofał, by wspierać ofensywnych pomocników. Brakowało mu iskry w wykańczaniu akcji – pisało Mundo Deportivo o występie Roberta Lewandowskiego.
– Im bardziej go prowokują, tym lepiej odpowiada. Tym razem trafił z rzutu karnego, ale to też się liczy – ocenił dziennik Sport.
Komentarze