Legia nie złożyła oferty za Mulahusejnovicia
Legia Warszawa podczas zimowego okienka celowała głównie w transfer nowego napastnika. Przygotowała się na ten ruch, wypożyczając Migouela Alfarelę oraz Jean-Pierre’a Nsame. Snajper nie pojawił się jednak w odpowiednim czasie, dlatego rundę wiosenną rozpoczęto tylko z dwoma piłkarzami w linii ataku – Tomasem Pekhartem i Markiem Gualem. Kibice zwracają uwagę na fatalny stan kadry, usprawiedliwiając poniekąd pracę Goncalo Feio i wyniki w dwóch pierwszych wiosennych kolejkach. Wojskowi zremisowali z Koroną Kielce oraz przegrali z Piastem Gliwice, czym znacząco utrudnili sobie ewentualną walkę o mistrzostwo Polski.
Kolejni gracze są łączeni z przenosinami na Łazienkowską. Do tej pory nie udało się jednak dopiąć kluczowej transakcji. Ostatnio na liście życzeń Legii znalazł się Nardin Mulahusejnović. Zagraniczne media sugerowały wręcz, że warszawski klub złożył za niego ofertę w postaci wypożyczenia z opcją wykupu, lecz Zrinjski Mostar się nie zgodził, oczekując kwoty w wysokości 600 tysięcy euro.
- Zobacz: Boniek: Ekstraklasa jest ciekawa
Te informacje zdementował Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl. Dziennikarz przekazał, że Mulahusejnović faktycznie znalazł się na radarach Legii, był obserwowany, ale uznano, że nie jest odpowiednim kandydatem. Temat nie przerodził się w nic poważnego, a Wojskowi nie wystosowali nawet żadnej oferty.
Sam 27-latek chciałby przenieść się do Polski. W tym sezonie uzbierał dla Zrinjskiego Mostaru 13 bramek w 24 meczach. Legia rozgląda się natomiast za innym nazwiskiem.
Komentarze