Nie minął sezon, odkąd Edinson Cavani dołączył do Manchesteru United, a już myśli o opuszczeniu Anglii. Urugwajski napastnik chciałby dołączyć do Boca Juniors.
Cavani chce wrócić do Ameryki Południowej
Były napastnik Paris-Saint Germain dołączył do Manchesteru United ostatniego dnia letniego okienka transferowego jako wolny zawodnik. Po pięciu miesiącach Urugwajczyk już planuje pakowanie walizek i kolejne przenosiny.
Według informacji argentyńskiej gazety Ole, 34-latek chciałby trafić do Boca Juniors, by “spełnić marzenie z dzieciństwa”. Ponadto, ponoć Urugwajczyk dał kiedyś słowo wiceprezesowi klubu, Juanowi Romanowi Riquelme, że pewnego dnia założy koszulkę argentyńskiego zespołu. Jeżeli zawodnik Manchesteru United zdecyduje się na ten ruch, z pewnością najpierw upewni się, czy Boca Juniors dysponować będą kadrą zdolną do sięgnięcia po Copa Libertadores. Los Xeneizes wygrali ostatnio to trofeum w 2007 roku.
Nie do końca udana przygoda
Edinson Cavani opuszczał stolicę Francji jako najlepszy strzelec w historii Paris-Saint Germain. Z pewnością chciał, by jego kolejny klub liczył się w walce o poważne trofea, ale też zapewnił mu odpowiednią liczbę minut. Tymczasem Urugwajczyk jest dla Ole Gunnara Solskjaera zaledwie ekskluzywnym rezerwowym. W osiemnastu meczach Premier League rozegrał zaledwie 919 minut. Mimo tego zanotował w nich sześć bramek oraz dwie asysty.
Być może popularny Matador uznał, że jego kariera na Starym Kontynencie dobiegła końca i chce wrócić do Ameryki Południowej, którą opuścił w wieku 20 lat.
A co ma robić. W United nie biorą go w ogóle pod uwagę na przyszły sezon. Jedynie opcja rezerwowa jakiegoś Haalanda albo innego