Widzew i Cracovia z niedosytem
Widzew Łódź przystępował do niedzielnej potyczki, chcąc za wszelką cenę zmazać plamę po bolesnej przegranej z Lechem Poznań (1:4). Z kolei Cracovia liczyła na przerwanie serii bez zwycięstwa, która liczyła przed startem spotkania pięć meczów. W związku z tym można było spodziewać się ciekawych zawodów na arenie łodzian.
Wynik spotkania został otwarty jeszcze w pierwszym kwadransie spotkania. Prowadzenie w 15. minucie objęli gospodarze. Niemniej udało się to w kuriozalnych okolicznościach. Said Hamulić rywalizował o piłkę z Davidem Olafssonem. Ten natomiast niefortunnie interweniował wślizgiem i po tym zagraniu piłka wylądowała w bramce Pasów.
Gdy wydawało się, że Widzew pójdzie za ciosem i będzie szukał kolejnego gola, to jednak chwile później w polu karnym rywali został faulowany Benjamin Kallman. Sędzia nie miał wątpliwości, że gościom należy się jedenastka. Wymierzyć sprawiedliwość postanowił sam poszkodowany i ze swojego zadania wywiązał się bardzo dobrze. Po jego strzale żadnych szans na udaną obronę nie miał Rafał Gikiewicz. Do przerwy miał zatem miejsce remis (1:1).
Po zmianie stron emocji było jak na rybach. Ogólnie miał miejsce tylko jeden celny strzał po stronie ekipy z Krakowa. Tym samym rezultat rywalizacji już się nie zmienił i Widzew z Cracovią musiały zadowolić się punktem. Dla zespołu Dawida Kroczka to był szósty remis w sezonie. Widzewiacy z kolei podzielili się punktami po raz piąty.
W następnej kolejce łodzianie udadzą się do Wrocławia, gdzie zmierzą się z miejscowym Śląskiem. Tymczasem krakowski zespół na swoim stadionie zagra z Koroną Kielce.
Daniel Myśliwiec powinien przedłużyć kontrakt z Widzewem Łódź?
18+ Votes
Komentarze