Parma długo sprawiała problemy liderowi Serie A, ale w drugiej połowie nie do powstrzymania okazał się duet Romelu Lukaku – Alexis Sanchez (2:1). Inter ma już sześć punktów przewagi nad rywalem zza miedzy.
Interowi nie przeszkodziła kiepska pierwsza połowa
W pierwszej części spotkania Parma mocno dała się we znaki znacznie wyżej notowanemu rywalowi. Częściej utrzymywała się przy piłce i stwarzała sobie okazje pod bramką Samira Handanovicia, ale nawet pomimo tego to Inter wykreował sobie klarowniejsze sytuacje. Dwukrotnie pomylił się Romelu Lukaku, a raz piłki do pustej bramki nie zdołał skierować Achraf Hakimi.
Po zmianie połów mediolańczycy byli już znacznie konkretniejsi. W 54. minucie Marcelo Brozović posłał długie podanie do Lukaku. Belgowi odskoczyła, co prawda, piłka, ale trafiła ona pod nogi Alexisa Sancheza. Chilijczyk nie zastanawiał się długo i od razu uderzył w stronę bramki. Futbolówka po rękach golkipera Parmy wpadła do siatki i nie pomogła nawet ofiarna interwencja Riccardio Gagliolo – Szwed wybił piłkę już zza linii. Nerazzurri poszli za ciosem i już po kilku minutach prowadzili 2:0. Romelu Lukaku ruszył w typowy dla siebie rajd od połowy boiska. Nikt nie dał rady zatrzymać belgijskiego czołgu, który w końcowej fazie akcji zdołał jeszcze posłać idealne podanie do Sancheza. Były zawodnik Barcelony i Arsenalu popisał się klinicznym wykończeniem, stając się bohaterem dla fanów Interu.
Po tym trafieniu goście spuścili jednak z tonu, czego efektem była utracona bramka autorstwa Hernaniego. Był to pierwszy gol z gry, jakiego Inter stracił z otwartej gry od siedmiu spotkań! W końcówce mediolańczycy najedli się nieco nerwów, ale ostatecznie dowieźli zwycięstwo do ostatniego gwizdka. Parma, choć grała długimi momentami naprawdę dobrze, nie zdołała istotnie poprawić swojej sytuacji i pozostaje na przedostatnim miejscu w tabeli. Inter, natomiast, powiększył swoją przewagę nad Milanem do sześciu punktów i jest coraz bliżej sięgnięcia po scudetto.
Komentarze