Fati chce zostać. Flick poznał decyzję
Ansu Fati w zeszłym sezonie był wypożyczony do Brighton, gdzie miał się odbudować po problemach zdrowotnych. Nie poradził sobie w Premier League, więc po powrocie wydawało się, że Barcelona definitywnie z niego zrezygnuje. Pierwotnie miała takie plany, lecz kłopoty kadrowe skłoniły Hansiego Flicka do zatrzymania skrzydłowego. Liczył, że pomoże mu w powrocie do formy i będzie mógł go traktować jak wzmocnienie. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna, gdyż Fati nie zdołał wejść na poziom, który prezentował na początku swojej seniorskiej kariery.
- Zobacz: Teoria spiskowa wokół Wojciecha Szczęsnego
W trwającej kampanii sporadycznie pojawia się na boisku, co nie przekłada się na jakiekolwiek korzyści dla drużyny. Wystąpił w ośmiu spotkaniach, notując łącznie niespełna 200 minut gry. Był rozczarowany, że Flick nie pozwolił mu grać przy okazji styczniowych zmagań w Pucharze Króla i Superpucharze Hiszpanii. Optymalnym rozwiązaniem zdawało się więc być odejście w trakcie zimowego okienka. W grę wchodziło wypożyczenie, a zainteresowanie wykazywały takie ekipy, jak Sevilla czy Betis.
Ostatecznie Fati zostanie wiosną w Barcelonie. Samodzielnie podjął taką decyzję, o czym poinformował już Flicka. Ma nadzieję, że w drugiej części sezonu częściej pojawi się na boisku, tak aby móc jeszcze powalczyć o swoją przyszłość w stolicy Katalonii.
Komentarze