Problemy licencyjne wywarły ogromny wpływ na Olmo
Dani Olmo przeżywa ciężki okres w swojej karierze. Według źródeł bliskich zawodnikowi, stres związany z problemami dotyczącymi uzyskania licencji na grę w Barcelonie wpłynął na jego stan fizyczny, prowadząc do przeciążenia mięśni. Chociaż sytuacja nie jest klasyfikowana jako poważna kontuzja, Duma Katalonii opublikowała komunikat, aby uniknąć spekulacji.
Zobacz wideo: Teoria spiskowa wokół Wojciecha Szczęsnego
Piłkarz, choć starał się zachować profesjonalizm, odczuł skutki emocjonalne ostatnich wydarzeń. W treningach często wyglądał na przygnębionego, co zauważyło jego otoczenie. Olmo zdaje sobie sprawę, jak ważna jest jego rola w drużynie, ale podjął rozsądną decyzję, rezygnując z gry w Lizbonie, aby nie ryzykować poważniejszej kontuzji, twierdzi “Sport”.
Po meczu z Getafe, mimo braku wyraźnego urazu podczas spotkania, Olmo odczuwał napięcie w mięśniach, które następnego dnia zostało zdiagnozowane jako przeciążenie. Jego relacje z trenerem Hansim Flickiem pozostają jednak bardzo dobre. Przed meczem z Atletico Niemiec szczerze przyznał, że Olmo nie jest w swojej najlepszej formie i nie zagra od pierwszej minuty. Jednocześnie trener podkreślił, jak bardzo potrzebuje go w drużynie, aby ta mogła osiągnąć najwyższe cele.
FC Barcelona może być już pewna awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów, jednak wtorkowy mecz z Benfiką Lizbona to doskonała okazja, by odbudować się po trudnym remisie z Getafe. Jednak podopieczni Flicka staną naprzeciw rywala, który bardzo potrzebuje punktów w tabeli Champions League, co zapowiada ciekawe widowisko.
Komentarze