Radomiak sprowadza obrońcę Legii. Tam ma się odbudować
Marco Burch trafił do Legii Warszawa we wrześniu 2023 roku z FC Luzern. Portal “Transfermarkt” wyceniał go wówczas na cztery miliony euro, a Wojskowi wydali na niego około 650 tysięcy euro. Wydawało się, że do drużyny trafia zawodnik o bardzo dużym potencjale, który może szybko stać się gwiazdą całej Ekstraklasy. Debiutancki sezon nie był jednak dla niego zbyt dobry – zagrał w sumie osiem spotkań dla pierwszej drużyny, a później został do trzecioligowych rezerw. Pod koniec kampanii nabawił się natomiast kontuzji, która wyeliminowała go z gry na cztery miesiące.
- Zobacz: Radomiak – podsumowanie rundy jesiennej
Goncalo Feio wyraźnie nie widział Burcha w swoich planach na zespół. Obecny sezon to dla niego tylko jeden występ w Ekstraklasie. Znacznie częściej grał dla drugiego zespołu, z czego oczywiście nie był zadowolony. Szansą było dla niego zimowe okienko, kiedy to temat odejścia przewijał się w gabinetach stołecznego klubu. Pomocną dłoń środkowemu obrońcy podał Radomiak Radom, który zainteresował się jego sprowadzeniem.
W środę transakcja została sfinalizowana. Burch dołącza do Radomiaka w ramach półrocznego wypożyczenia. Oznacza to, że będzie występował w zespole z Radomia wiosną.
W Radomiaku doszło zimą do prawdziwej rewolucji. Z pracy zrezygnował Bruno Baltazar, którego na ławce trenerskiej zastąpił Joao Henriques. W składzie również pojawiło się kilka zmian. Radomiak ma przed sobą walkę o utrzymanie – przewaga nad strefą spadkową wynosi zaledwie dwa punkty.
Komentarze