Flick wsparł Szczęsnego. Pochwała po pechowym meczu z Realem

Wojciech Szczęsny otrzymał czerwoną kartkę w sobotnim El Clasico. Mimo niekorzystnego zdarzenia, Hansi Flick ocenił jego występ bardzo pozytywnie.

Hansi Flick i Wojciech Szczęsny
Obserwuj nas w
fot. Associated Press / Alamy I Associated Press / Alamy Na zdjęciu: Hansi Flick i Wojciech Szczęsny

Szczęsny jeszcze zagra? Flick jest z niego zadowolony

Wojciech Szczęsny w sobotnim Superpucharze Hiszpanii nie popisał się, faulując Kyliana Mbappe i wylatując z boiska. Mimo gry w osłabieniu, Barcelona pewnie ograła Real Madryt, sięgając po trofeum. Polak spełnił swoje marzenie o występie w El Clasico, choć przebieg wydarzeń nie był dla niego korzystny i może negatywnie wpłynąć na dalszą rywalizację o miejsce między słupkami.

  • Zobacz: Kto jest najlepszym selekcjonerem reprezentacji Polski? Wyjaśniamy

Od początku sezonu bezwzględnym numerem jeden był Inaki Pena, który otrzymał pełne wsparcie od Hansiego Flicka. Szczęsny długo wyczekiwał debiutu, który nastąpił w starciu Pucharu Króla z Barbastro. Później rozegrał dwa mecze w Superpucharze Hiszpanii, w tym ostatnio przeciwko Królewskim. Wydawało się, że Polak zbudował dobrą pozycję i może pozostać w bramce do końca sezonu. Czerwona kartka sprawia natomiast, że to Pena znów stał się faworytem.

Na Szczęsnego po El Clasico spadła duża krytyka za to, że nie wprowadził do gry defensywnej należytego spokoju i osłabił zespół w ważnym momencie. Flick wyszedł z innego założenia i zapytany o rywalizację w bramce, postanowił pochwalić byłego reprezentanta Polski. Wyróżnił jego mentalność oraz boiskową dyspozycję.

– Wiele się dla mnie zmieniło po Superpucharze Hiszpanii. Wojtek naprawdę bardzo dobrze się spisywał. Dobrze było to zobaczyć, ponieważ po takiej przerwie i powrocie do treningów dawał z siebie wszystko. Ma niesamowitą mentalność, jest ogromnym wsparciem dla sztabu i pozostałych bramkarzy. Dobrze widzieć, że może grać na tym poziomie. Inaki również był pod presją, wszedł na boisko i od razu padł gol. Pokazał swoją siłę i zimną krew, co pomoże mu w rozwoju – analizował szkoleniowiec Barcelony.

Komentarze