- Tak źle we Wrocławiu dawno nie było. Zespół nieuchronnie zmierza do pierwszej ligi. Ostatni mecz może być gwoździem do trumny
- Na liście życzeń byli Gaul i Kaczmarek, ale żaden z nich nie chciał przyjąć oferty z “płonącego” klubu
- Ostatnio Śląsk negocjował z byłym trenerem Omonii Nikozja. Goal.pl zna już efekty tych rozmów
Kierunek pierwsza liga?
Nie takiego zakończenia jesieni spodziewali się we Wrocławiu. Zaległy mecz z Radomiakiem miał być jedną z ostatnich okazji na zachowanie szans na pozostanie w lidze. I choć Śląsk objął prowadzenie, to jednak wypuścił je z rąk i znów przegrał.
Zobacz wideo: Genialna wypowiedź Goncalo Feio
Co więc będzie dalej? W ostatnich dniach klub negocjował z Litwinem Valdasem Dambrauskasem. O tym poinformował Piotr Janas z Gazety Wrocławskiej. To doświadczony szkoleniowiec, który ostatnio pracował w Omonii Nikozja. Tam stracił jednak pracę po dotkliwej porażce z Legią w Lidze Konferencji UEFA.
Wcześniej 47-latek pracował też w OFI Kreta, Ludogorcu Razgrad (mistrzostwo Bułgarii), Hajduku Split czy Żalgirisie Wilno (dwa mistrzostwa Litwy, trzy puchary i 2 Superpuchary kraju). A trenerską karierę zaczynał od… dziecięcych zespołów Manchesteru United, gdzie spędził pięć lat.
Z naszych informacji wynika, że w pewnym momencie rozmowy Litwina ze Śląskiem wyglądały obiecująco (w takim też tonie pisał Piotr Janas), ale to już nieaktualne. Z ustaleń Goal.pl wynika, że Litwin ostatecznie odmówił i nie przejmie Śląska.
Wpływ na decyzję szkoleniowca miał według naszej wiedzy również wynik ostatniego meczu. Wcześniej “kokietowani”przez działaczy Śląska byli Bartosch Gaul i Tomasz Kaczmarek, ale obaj woleli pozostać u dotychczasowych, zagranicznych pracodawców.
Komentarze