Rodrygo i Valverde z golami stadiony świata, grad bramek w Madrycie
Real Madryt w 17. kolejce La Ligi mierzył się na wyjeździe z Rayo Vallecano. Sobotnie spotkanie zapewniło kibicom obu drużyn emocjonalny rollercoaster. Sytuacja na boisku zmieniała się jak w kalejdoskopie, a ostatecznie starcie zakończyło się remisem (3:3).
Początek meczu zdecydowanie lepiej ułożył się dla Rayo Vallecano. Już w 4. minucie gospodarze objęli prowadzenie dzięki trafieniu Unaia Lopeza. Hiszpan wykorzystał dośrodkowanie Jorge de Frutosa i strzałem głową pokonał bramkarza Królewskich.
W 36. minucie Rayo ponownie zaskoczyło Real. Podopieczni Inigo Pereza wywalczyli stały fragment gry. Isi Palazon celnie dośrodkował z rzutu rożnego, a Thibaut Courtoisa ponownie dał się pokonać strzałem z główki. Tym razem do siatki trafił Abdul Mumin.
Los Blancos rzucili się do odrabiania strat jeszcze przed końcem pierwszej połowy. Najpierw fantastycznym uderzeniem zza pola karnego popisał się Federico Valverde. Urugwajczyk oddał na tyle mocny strzał, że golkiper Rayo nie miał szans na udaną interwencję.
Wyrównujące trafienie tuż przed przerwą zdobył Jude Bellingham. Anglik wyskoczył najwyżej w polu karnym i skierował piłkę do siatki po dośrodkowaniu Rodrygo. Dla środkowego pomocnika Realu był to szósty gol w ostatnich sześciu meczach w rozgrywkach La Liga.
Jedenaście minut po wznowieniu drugiej połowy prowadzenie Realowi Madryt dał Rodrygo. Brazylijczyk oddał przepiękne uderzenie z dystansu, nie dając bramkarzowi szans na skuteczną interwencję.
Rayo nie zamierzało się poddać i osiem minut po zdobyciu gola przez Real gospodarze doprowadzili do remisu. Na listę strzelców wpisał się Isi Palazon, który doprowadził do szału radości na trybunach wśród kibiców gospodarzy.
Rayo Vallecano 3:3 Real Madryt (4′ Lopez, 36′ Mumin, 64′ Palazon – 39′ Valverde, 45′ Bellingham, 56′ Rodrygo)
Komentarze