Motta w końcu doczeka się pełnego składu
Thiago Motta w ostatnich tygodniach zmagał się z ogromnymi problemami kadrowymi. Były mecze Juventusu, w których nie mógł skorzystać aż z dziewięciu zawodników, co nie tylko utrudniało zarządzanie poszczególnymi pojedynkami, ale także rotację między nimi. W ostatnim czasie szkoleniowiec doczekał się powrotu kilku zawodników, jak na przykład Westona McKenniego, który zdobył bramkę w starciu z Manchesterem City.
Ale to nie koniec dobrych wiadomości. Wszyscy w Juventusie czekają też na powrót Nico Gonzaleza, który był ważną postacią na początku sezonu. Choć Argentyńczyk trenuje na razie indywidualnie, klub zakłada jego występ będzie możliwy w Pucharze Włoch przeciwko Cagliari. Wcześniejsze pojawienie się na boisku, na przykład w meczu z Venezią, wydaje się mało prawdopodobne. Nico celuje w pełny powrót do gry 22 grudnia, kiedy Juventus zmierzy się z Monzą w Serie A.
Jego absencja trwała już dwa i pół miesiąca, co oznacza, że problem urazu był bardziej złożony, niż początkowo zakładano. Jednak przy dobrym przygotowaniu Gonzalez może stać się kluczowym ogniwem w końcowej fazie sezonu. Warto przypomnieć, że pierwsze prognozy sugerowały jedynie około 20-dniową absencję.
Kolejnym zawodnikiem, który może wzmocnić Juventus, jest Arkadiusz Milik. Polak, choć nieco zapomniany w ostatnich tygodniach, pozostaje fundamentalny dla ofensywnej równowagi drużyny. Jego powrót przewidywany jest na przełom grudnia i stycznia, co może być istotne dla rotacji zespołu w kluczowych spotkaniach. W tym sezonie fani nie doczekają się natomiast powrotu Bremera i Cabala.
Zobacz również: Juventus i Gatti coraz bliżej porozumienia. Obrońca zostanie wynagrodzony
Komentarze