Szczęsny w cieniu Peny. Flick nie ma wątpliwości

Inaki Pena, przez lata pozostający w cieniu Ter Stegena, w końcu otrzymał swoją szansę i udowadnia, że zasługuje na miejsce między słupkami Barcelony. Dzięki niesamowitym interwencjom i rosnącej pewności siebie, młody bramkarz sprawił, że Wojciech Szczęsny nie podnosi się z ławki.

Szczęsny i Pena
Obserwuj nas w
Maciej Rogowski / Aflo Co. Ltd. /Alamy Na zdjęciu: Szczęsny i Pena

Pena wyrósł na kluczową postać FC Barcelony

Hansi Flick, nie miał wątpliwości co do potencjału Inakiego Peny. Publicznie i prywatnie postawił sprawę jasno: – Jesteś numerem jeden. Teraz od Ciebie zależy, czy utrzymasz swoje miejsce. – Te słowa nie tylko dodały bramkarzowi otuchy, ale też postawiły przed nim wielkie wyzwanie. Pena szybko udowodnił, że zasługuje na to wyróżnienie.

Zobacz wideo: Lewandowski zdemolował gwiazdy piłki

Występy Peni w meczach z Betisem czy Borussią Dortmund to prawdziwy pokaz umiejętności. Jego spektakularne interwencje, precyzyjne wybicia i zdolność do zarządzania defensywą to cechy, które przyciągają uwagę kibiców i ekspertów. Na Signal Iduna Park imponował nie tylko na linii bramkowej, ale także jako pierwszy obrońca, grając pewnie nogami i wyprowadzając piłkę spod pressingu Borussii.

Hansi Flick wprowadził styl gry, który wymaga od bramkarza nie tylko refleksu, ale i umiejętności budowania akcji od tyłu. Jak sam przyznał Inaki Pena, początkowo było to dla niego dużym wyzwaniem, ale ciężka praca na treningach przyniosła efekty. Teraz potrafi równie skutecznie bronić na linii bramkowej, co wychodzić daleko poza pole karne, ratując drużynę w kluczowych momentach.

Przed Barceloną kolejne wyzwania, a Flick będzie musiał podjąć trudne decyzje. W Pucharze Króla, gdzie pierwsze starcie odbędzie się 4 stycznia w Barbastro, być może szansę otrzyma Wojciech Szczęsny, który został sprowadzony po kontuzji Ter Stegena. Jednak obecna forma Inakiego Peni sprawia, że pozostaje on naturalnym wyborem na kluczowe spotkania.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze