Juventus pewnie pokonał Manchester City
Juventus, grając na własnym stadionie, stworzył prawdziwą fortecę. W defensywie błyszczał Di Gregorio, który w pierwszej połowie popisał się świetną interwencją, zatrzymując Haalanda. Duet Gatti-Kalulu imponował czujnością i siłą fizyczną, a Danilo, pełniący rolę lidera obrony, raz jeszcze udowodnił swoją klasę i był to jego najlepszy występ w tym sezonie.
W środku pola Locatelli doskonale wspierał obronę, stając się niemal dodatkowym obrońcą. Na skrzydłach Conceicao i Yildiz nadawali rytm akcji ofensywnych, a w ataku Vlahović pokazał swoją skuteczność, zamieniając na gola jedyny precyzyjny dośrodkowanie, jakie otrzymał. Przy jego bramce obrońca City, Josko Gvardiol, wyglądał na zupełnie bezradnego.
Drugi cios zadał Weston McKennie, który dopełnił dzieła w końcówce meczu, strzelając po asyście Timothy’ego Weaha. Obaj zawodnicy wnieśli na boisko świeżość, co było trafnym ruchem ze strony Thiago Motty, który wyczuł moment na zmiany.
Drużyna Pepa Guardioli rozczarowała na całej linii. Haaland, zwykle kluczowy dla ofensywy City, był niewidoczny, a cała drużyna prezentowała się jak cień zespołu, który jeszcze niedawno dominował w Europie. – City gra tak wolno, że jest to wręcz irytujące – komentowali eksperci. Guardiola, zwykle pełen pomysłów, tym razem wydawał się bezradny wobec problemów swojego zespołu.
– Zwycięstwo z Manchesterem City to nie tylko ważny krok w Lidze Mistrzów, ale także dowód na to, że Thiago Motta potrafi zmotywować i dobrze ustawić swoją drużynę na najważniejsze mecze. Juventus wraca do formy, a atmosfera na Allianz Stadium przypominała najlepsze czasy Bianconerich – podsumowano na łamach “Calciomercato”.
Zobacz również: Manchester City w kryzysie. Guardiola stracił kontrolę?
Komentarze