FC Barcelony unika słowa kryzys
FC Barcelona rozpoczęła sezon od imponujących zwycięstw nad Bayernem i Realem Madryt, ale jak zauważają w klubie, mentalna relaksacja po tych sukcesach mogła wpłynąć na późniejsze wyniki. Ostatnie pięć kolejek ligowych przyniosło zaledwie pięć punktów, a przewaga nad Królewskimi i Atletico została niemal całkowicie roztrwoniona.
Zobacz wideo: Lewandowski zdemolował gwiazdy piłki
Dodatkowym problemem jest brak doświadczenia wśród młodszych zawodników, co uwidacznia się w momentach krytycznych. W meczach przeciwko Celcie Vigo i Sevilli drużyna prowadziła, ale nie była w stanie utrzymać wyniku. Młodość daje energię i kreatywność, ale w sytuacjach wymagających spokoju i zarządzania grą, brakuje w drużynie weteranów, którzy mogliby wziąć ciężar odpowiedzialności na siebie.
Problemy Barcelony to również kwestia indywidualnych spadków formy. Gracze tacy jak Kounde, Dani Olmo, Lewandowski czy Raphinha nie prezentują się ostatnio na swoim najwyższym poziomie. Dani Olmo wrócił po kontuzji w słabszej dyspozycji, Kounde popełnia błędy, a Lewandowski nie jest już tak widoczny w ofensywie. Intensywny terminarz i brak odpowiedniej rotacji również odbijają się na świeżości zawodników, co wpływa na ich jakość gry.
Trener Hansi Flick zauważa, że drużyna ma trudności z realizacją założeń gry pozycyjnej i pressingu. Wysoka linia obrony, która z początku była skuteczna, staje się coraz łatwiejsza do przeforsowania przez rywali. Brakuje intensywności w odbiorze piłki, co prowadzi do chaosu defensywnego i rosnącej liczby strat. Flick podkreśla, że gra długimi podaniami nie jest naturalnym stylem Barcelony, a jednak coraz częściej drużyna ucieka się do tego rozwiązania.
Komentarze