Robert Lewandowski i Złota Piłka? Znów wszystko się zgadza

Robert Lewandowski nie kryje, że pragnie, by w jego gablocie stanęła wreszcie Złota Piłka. I gdyby decydować miał okres od początku sezonu do teraz, byłby absolutnym faworytem do jej zdobycia. A to każe się zastanowić, czy za kilka miesięcy będzie podobnie.

Robert Lewandowski
Obserwuj nas w
Associated Press / Alamy Na zdjęciu: Robert Lewandowski
  • Gdyby rozłożyć na czynniki pierwsze szanse Roberta Lewandowskiego na Złotą Piłkę, wyjdzie nam, że… wszystko się zgadza
  • Bukmacherzy przed Robertem Lewandowskim widzą na dziś tylko jednego piłkarza, ale w ostatnich tygodniach – także zdaniem bukmacherów – to właśnie szanse Polaka najbardziej urosły
  • Przepis, by wygrać tę najbardziej prestiżową indywidualną nagrodę wydaje się być bardzo prosty – niczego nie zmieniać, bo wszystko jest na najlepszej drodze

Robert Lewandowski z wielką szansą na Złotą Piłkę 2025

Robert Lewandowski realnie miał dwie szanse na wygranie tej nagrody – w 2020 i 2021 roku. W pierwszym z tych przypadków doszło do absurdalnej i pozbawionej merytorycznych powodów decyzji “France Football” o odwołaniu plebiscytu ze względu na przerwę w rozgrywkach spowodowanej globalną pandemią. Prawda jest taka, że jedynymi rozgrywkami wśród lig top 5 w Europie, jakich nie dokończono, była francuska Ligue 1. Jednocześnie przy ówczesnych dokonaniach Roberta Lewandowskiego nie istniało też zdarzenie, które mogło wydarzyć się w tamtejszej lidze i wpłynęło na ostateczny rozkład głosów. Polak po prostu wygrał wszystko – zarówno drużynowo, jak i indywidualnie, co doceniło między innymi grono głosujące w równoległym plebiscycie – Piłkarza Roku FIFA.

W drugim przypadku nagrodę zgarnął Lionel Messi, mimo że Polak sezon Bundesligi zakończył z pobiciem historycznego wyczynu Gerda Muellera. W 29 ligowych meczach zdobył 41 goli, jednak ze względu na kontuzję, zabrakło go w kluczowych meczach Ligi Mistrzów, a Bayern odpadł na poziomie ćwierćfinałów. Nie było też sukcesu z reprezentacją Polski, bo mimo iż indywidualnie rozgrywany z roczną obsuwą turniej Euro 2020 był dla Lewandowskiego najlepszym w karierze, Biało-czerwoni odpadli już w fazie grupowej, zdobywając w trzech meczach jeden punkt.

Jednocześnie Lewandowskiego ścigała metryka. Miał wówczas 32 i 33 lata, co sprzyjało myśli, że Polakowi uciekły prawdopodobnie ostatnie szanse na zdobycie upragnionego trofeum. Poprzedni sezon jakby to potwierdzał – był najsłabszym od lat, w dodatku skutkujący brakiem nominacji do grona walczącego o Złotą Piłkę 2024. Jednak aktualnie trudno wskazać kogoś, kto na Złotą Piłkę zasługuje bardziej niż Polak.

Tylko u nas

Złota Piłka dla Lewandowskiego? Póki co zgadza się wszystko

To nawet nie jest myślenie życzeniowe. Zobaczmy, jak wygląda sytuacja pod koniec listopada.

  • Bardzo głośna sprawa medialna, czyli przebicie 100 goli w Lidze Mistrzów. Na całym świecie dyskutuje się, że Lewandowski dołączył do Ronaldo i Messiego – jedynych piłkarzy w historii, którym udało się dotrzeć do tej bariery. Nie jest to oczywiście główne kryterium, ale Maciej Iwański – polski juror Złotej Piłki – wspominał swego czasu, że “całokształt kariery zawodnika” jest jednym z trzech kryteriów dla głosujących. Przyłączenie się do stolika, przy którym siedziało do tej pory dwóch piłkarzy, którzy całkowicie zdominowali plebiscyt w XXI wieku działa na wyobraźnię. I może decydować, w chwili, gdy któryś z głosujących będzie się wahał pomiędzy Robertem Lewandowskim, a innym zawodnikiem.
  • Lewandowski jest aktualnie liderem strzelców Ligi Mistrzów. W pięciu meczach zanotował siedem goli – o dwa więcej niż grupa pościgowa.
  • Jest też liderem strzelców La Ligi, mając olbrzymią przewagę nad całą konkurencją. Tu także zdobywa średnio więcej niż bramkę na mecz
  • W całym okresie, który będzie brany pod uwagę przy oddawaniu głosów w Złotej Piłce 2025 nie zostanie rozegrany turniej reprezentacyjny. A jak wiemy, ten zawsze wpływa negatywnie na szanse Lewandowskiego
  • W przeciwieństwie do lat 2020-2021 Polak wreszcie gra dla jednego z dwóch-trzech najbardziej medialnych klubów świata. W dodatku w globalnej lidze. Gdyby podobna sytuacja miała miejsce w sezonie, w którym “France Football” odwołał plebiscyt, można przypuszczać, że lobby płynące z Barcelony – dużo mocniejsze niż w przypadku Monachium – nie dopuściłoby do takiego scenariusza.
  • Za obecnymi sukcesami indywidualnymi, idą sukcesy drużynowe. Barcelona jest liderem La Ligi i ma wyraźne szanse na jej ostateczne wygranie
  • Notuje też bardzo dobre wyniki w Lidze Mistrzów, gdzie na dziś w tabeli fazy ligowej ustępuje tylko Interowi Mediolan.

Pojawia się zatem pytanie – czy jeśli Barcelona wygra Ligę Mistrzów lub Lewandowski swoimi bramkami wciągnie ją do finału, czy nie stanie się absolutnym faworytem do wygrania Złotej Piłki? W takich momentach warto spojrzeć, jak to widzą bukmacherzy.

Jeśli spojrzymy na kursy dwóch tygodni i obecne, aż trudno uwierzyć, ile się w tej kwestii zmieniło. W połowie listopada Robert Lewandowski zajmował pod tym względem dopiero szóste miejsce, a w przypadku jego zwycięstwa, za postawioną złotówkę, można było średnio otrzymać 12 zł. Polaka wyprzedzali kolejno Vinicius Junior, Erling Haaland, Kylian Mbappe, Lamine Yamal i Jude Bellingham. Ostatnia forma Polaka sprawiła, że dziś jego szanse są już dwukrotnie większe (6 zł za każdą postawioną złotówkę), a jedynym piłkarzem, który go wyprzedza jest według bukmacherów Haaland. Gdyby wierzyć w utrzymującą się tendencję, to też wkrótce może się zmienić.

Od 2021 roku Lewandowski nie miał takiej szansy, by sięgnąć po swoje upragnione, brakujące trofeum. I to się pewnie stanie, jeśli… nie zmieni się nic. Jeśli Barcelona będzie wygrywać na obu swoich frontach, a polski napastnik utrzyma obecną skuteczność.

Komentarze