Milik obdarzony zaufaniem, w Juventusie wciąż na niego liczą
Arkadiusz Milik jest coraz bliżej powrotu do pełnej sprawności po ostatniej kontuzji kolana. Reprezentant Polski po raz ostatni pojawił się na boisku w czerwcu podczas towarzyskiego meczu z Ukrainą przed Euro 2024. To właśnie wtedy doznał urazu, który leczy aż do dziś.
Mimo niedostępności Polaka w Juventusie nie zdecydowali się latem na transfer zmiennika. Stara Dama nie zamierza również kupować nowego napastnika podczas zimowego okna transferowego. Tak przynajmniej wynika z wypowiedzi Mirko Di Natale, który rozmawiał o Miliku z Kanałem Sportowym. Jego zdaniem w Turynie oczekują, że zawodnik wróci na murawę za dwa lub trzy tygodnie.
– Klub liczy, że Milik wróci na boisku za dwa lub trzy tygodnie. W mediach pojawiają się plotki odnośnie ściągnięcia Zirkzee czy Schicka, ale to tylko medialne wymysły. Juventus naprawdę liczy na Milika – powiedział Mirko Di Natale na łamach Kanału Sportowego.
– Gdyby to jednak ode mnie zależało, to bym ściągnął zimą kolejnego napastnika, bo problem z Milikiem polega na tym, że nie ma żadnej gwarancji, że znowu nie odnowi mu się kontuzja – dodał włoski dziennikarz.
Zdanie włoskiego dziennikarza pokrywa się również z wypowiedzią dyrektora sportowego. Cristiano Giuntoli zapowiadał, że Milik idealnie pasuje do taktyki Thiago Motty, więc w Juventusie nie ma tematu nowego napastnika w styczniu.
Komentarze