Koulouris show w Gdańsku. Wysoka porażka Lechii
Lechia Gdańsk w poprzednim sezonie okazała się najlepsza w pierwszej lidze i wróciła do Ekstraklasy po zaledwie rocznej nieobecności. Wydawało się, że spośród trzech beniaminków to ona ma największe szanse na dobre wyniki w elicie. Kolejne miesiące zaprzeczyły tej tezie, a na fatalne miejsce w tabeli gdańszczan wpływ ma wiele problemów. Jednym z nich jest oczywiście rozczarowująca gra, przede wszystkim w defensywie. W sobotę Lechia liczyła na przełamanie w domowej rywalizacji z Pogonią Szczecin.
Początek spotkania w wykonaniu gospodarzy był niezły, ale szybko dała o sobie znać ich fatalna dyspozycja w grze obronnej. Pogoń objęła prowadzenie w 19. minucie za sprawą Efthymiosa Koulourisa, który w polu karnym rywala odnalazł się najlepiej. Portowcy zdołali podwyższyć prowadzeni jeszcze przed przerwą. Leonadro Koutris dośrodkował precyzyjnie, a Koulouris wyprzedził obrońcę Lechii i skierował piłkę do siatki z bliskiej odległości.
Po zmianie stron Lechia wyglądała dużo lepiej, ale nie była wystarczająco skuteczna. Zabrakło napastnika, który wykorzystałby jedną z dogodnych okazji. Choć Pogoń nie skupiała się już na atakach, to ona w 83. minucie ustaliła wynik rywalizacji na 3-0. Hattricka skompletował Koulouris, który tym razem wykorzystał rzut karny.
Kryzys Lechii trwa – ostatnie zwycięstwo w lidze zanotowała 14 września. W tabeli Ekstraklasy zajmuje przedostatnie miejsce z dorobkiem 11 punktów.
Komentarze