Łukasz Wachowski o lokalizacji reprezentacji Polski
Reprezentacja Polski w poniedziałek będzie chciała zrehabilitować się za wysoką porażkę z Portugalią (1:5) w Porto. W ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Narodów Biało-Czerwoni zmierzą się ze Szkocją na Stadionie Narodowym. Warto przypomnieć, że ostatnie domowe spotkanie naszej drużyny narodowej poza Warszawą miało miejsce w czerwcu 2022 roku, kiedy to na Tarczyński Arenie we Wrocławiu zmierzyliśmy się z Walią.
Łukasz Wachowski, sekretarz generalny PZPN odniósł się do kwestii wyboru Stadionu Narodowego jako stałej lokalizacji meczów reprezentacji Polski. Podkreślił, że wbrew powszechnym opiniom, nie jest to rozwiązanie na stałe.
– W Lidze Narodów rywalizujemy w Dywizji A z przeciwnikami z najwyższej półki: Portugalia, Chorwacja, Szkocja, wcześniej Włochy, Holandia, Belgia czy Walia. Nigdy nie było nawet najmniejszych wątpliwości, że bilety się sprzedadzą, więc liczy się również czynnik ekonomiczny – na meczach w Warszawie zarabia się największe pieniądze – zaznaczył.
– Chociażby gra na Stadionie Śląskim otworzyłaby znacznie więcej możliwości niż w przypadku stolicy. Na Śląsku jest kilka dużych piłkarskich miast, a w nich ośrodki treningowe, z których potencjalnie mogliśmy korzystać. W Warszawie mamy możliwość trenowania na Stadionie Narodowym, ale przy świadomości, że położona tam trawa nie jest permanentna, tylko układana. I choć oczywiście zawsze jest w najlepszej możliwej kondycji, to w miesiącach późnojesiennych nie jest to idealne rozwiązanie, taka jest opinia greenkeeperów – dodał.
Komentarze