Lewandowski lepszym wyborem od Haalanda?
Robert Lewandowski w poprzednim sezonie zdawał się odczuwać problemy fizyczne wynikające z coraz bardziej zaawansowanego piłkarsko wieku. Media często narzekały na jego grę, a Barcelona miała rozglądać się za nowym napastnikiem. Wszystko zmieniła kluczowa zmiana na ławce trenerskiej. Zwolnionego Xaviego Hernandeza zastąpił Hansi Flick, z którym Polak współpracował już swego czasu w Bayernie Monachium. Uchodził wówczas za najlepszego piłkarza świata, choć Złotej Piłki nie było mu dane zdobyć.
- Zobacz: Dlaczego nie mówiliśmy więcej o Lewandowskim?
Od początku kampanii 2024/2025 Lewandowski imponuje dyspozycją strzelecką. Trafia jak na zawołanie i jest najskuteczniejszy w Hiszpanii. To faworyt w wyścigu o koronę króla strzelców, deklasując póki co Kyliana Mbappe. Nie ma wątpliwości, że jest jeszcze za wcześnie, by mówić w jego kontekście o piłkarskiej emeryturze.
Lada moment kontrakt Lewandowskiego zostanie automatycznie przedłużony do 2026 roku. Aby tak się stało, musi rozegrać przynajmniej 50% możliwych minut. To formalność, bowiem polski snajper jest bezsprzecznym liderem ofensywy Barcelony i kluczowym elementem w układance Flicka. “Sport” przekonuje, że Lewandowski jest gotów obniżyć swoje wynagrodzenie, byle tylko pozostać w Katalonii na jeszcze dłużej. Co ważne – zwolennikiem tego rozwiązania jest także niemiecki trener.
Barcelona do tej pory celowała w hitowy transfer Erlinga Haalanda, planując go wstępnie na 2025 rok. Dyspozycja Lewandowskiego sprawia, że zainteresowanie pozyskaniem napastnika Manchesteru City jest w klubie znacznie mniejsze. Być może Barcelona ostatecznie sięgnie po Jonathana Davida, który będzie rywalizował z Polakiem o miejsce w wyjściowej jedenastce.
Komentarze