chyba lepiej jeśli tę setną bramkę strzelę na własnym stadionie – mówi Lewandowski
FC Barcelona w środę rywalizowała na trudnym terenie w Serbii z Crveną Zvezdą. Spotkanie w 4. kolejce Ligi Mistrzów zakończyło się zwycięstwem Dumy Katalonii (5:2). Dublet w tym meczu zaliczył Robert Lewandowski, który wielkimi krokami zbliża się do historycznego wyniku.
Real Madryt i FC Barcelona dają nieśmiertelność piłkarską
Dla reprezentanta Polski było to trafienie numer 98. oraz 99. w Lidze Mistrzów. Jeszcze w tym samym spotkaniu napastnik FC Barcelony mógł zapisać się na kartach historii, lecz zmarnował dogodną sytuację. O braku setnego gola podczas środowego spotkania opowiedział w pomeczowym wywiadzie z Canal+ Sport.
– W trakcie meczu nie myślałem, czy to jest 98., czy 99. bramka, ani ile brakuje do setnej. Szczerze mówiąc, po tej sytuacji wcale się nie przejąłem. Chciałem wcelować w górne okienko, ale zabrakło precyzji – powiedział Robert Lewandowski w rozmowie z Canal+ Sport.
36-latek zdradził również, co powiedział mu po meczu Hansi Flick. Okazuje się, że szkoleniowiec Blaugrany nie wiedział, że Lewandowski ma na swoim koncie 99 bramek w Lidze Mistrzów. Niemniej jednak jest zdania, że magiczną barierę lepiej przekroczyć na własnym stadionie.
– Hansi Flick powiedział mi po meczu, że chyba lepiej jeśli tę setną bramkę strzelę na własnym stadionie – dodał napastnik FC Barcelony.
Od początku sezonu Robert Lewandowski imponuje skutecznością. Na ten moment ma na swoim koncie 19 goli w 16 spotkaniach.
Komentarze