Raphinha daje prowadzenie Barcelonie
W jednym z najciekawiej zapowiadających się meczów trzeciej kolejki Ligi Mistrzów, FC Barcelona mierzyła się z Bayernem Monachium. Katalończycy pod wodzą Hansiego Flicka rozpoczęli tegoroczne zmagania w europejskich pucharach od porażki z AS Monaco (1:2). W drugiej serii gier Hiszpanie rozbili szwajcarski Young Boys (5:0). Bawarczycy również mieli na koncie trzy punkty, po tym jak ograli Dinamo Zagrzeb (9:2), ale potem ulegli Aston Villi (0:1).
Duma Katalonii już 1. minucie objęła prowadzenie. Fermin Lopez zagrał z głębi pola do Raphinhy, który wyszedł sam na sam z bramkarzem. Brazylijczyk bezbłędnie minął Manuela Neuera i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Napastnik zachował zimną krew.
Bayern Monachium doprowadził do wyrównania w 10. minucie, kiedy Harry Kane precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza Barcelony. Radość Bawarczyków jednak nie trwała długo, bo chwilę później interweniował VAR, który dopatrzył się spalonego angielskiego napastnika.
W 18. minucie w końcu podopieczni Vincenta Kompany’ego zdołali wyrównać. Serge Gnabry posłał idealne dośrodkowanie w pole karne, a Harry Kane pięknym półwolejem zaskoczył Inakiego Penę z bliskiej odległości.
- Sprawdź także: Lewandowski nominowany do nagrody w La Liga
Komentarze