Jose Mourinho z jasnym przekazem do Bale’a

Jose Mourinho
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Jose Mourinho

Menadżer Tottenhamu Spurs, Jose Mourinho znany jest z tego, że nie zwykł gryźć się w język. Tym razem oberwał Gareth Bale. Portugalczyk zarzucił swojemu piłkarzowi “zakłamywanie rzeczywistości”. Skrzydłowy, który na początku sezonu zasilił szeregi londyńskiej ekipy, rozwścieczył swojego trenera zdjęciem udostępnionym na jednym z portali społecznościowych przed rywalizacją z Evertonem w Pucharze Anglii (4:5).

Zaangażowanie na plus, ale formy nadal brak

Szef Kogutów przyznał w rozmowie ze Sky Sports, że środowy post Bale’a na Instagramie był sprzeczny z rzeczywistością. Walijczyk nie znalazł się w kadrze meczowej na rywalizację z Evertonem, ze względu na problemy mięśniowe. Mourinho nie krył swojego zaskoczenia, kolejnym urazem 31-latka oraz dodał, że nie była to “oczywista kontuzja”. Portugalczyk miał na myśli, że Bale powinien brać siły na zamiary, jednak jeśli przejdzie bez szwanku piątkową sesję treningową, dostanie szansę na grę w następnym spotkaniu ligowym: Powiem wam, że jego post wywołał we mnie potrzebę zabrania głosu. Wystąpiła sprzeczność miedzy postem, a rzeczywistością. Być może to nie Gareth wrzucał zdjęcie, ale dodanie “jestem gotowy” w opisie było całkowicie niepotrzebne. Nie odniósłbym się do tego wszystkiego, gdyby nie to, że nie lubię odbiegać od rzeczywistości i musiałem to wyjaśnić. Powtórzę po raz ostatni. Czuł dyskomfort. Zrobiliśmy prześwietlenie, ale nic tam złego się nie działo. W mojej ocenie nie była to oczywista kontuzja. Jeśli będzie na siłach podczas piątkowej serii treningowej, znajdzie się dla niego miejsce w kadrze meczowej na City – podsumował całą sytuację szkoleniowiec Spurs.

Niechciany w Madrycie, za słaby na Londyn?

Po uwolnieniu się od Realu Madryt, Gareth Bale dostał szansę, aby udowodnić, że jest piłkarzem wartym każdych pieniędzy. Walijczyk wrócił do domu, gdzie był kochany i lubiany. Barwna przeszłość w angielskim klubie miała pomóc 31-latkowi w powrocie na właściwe tory. Umilkły echa, kiedy to Gareth wolał spędzać czas na polu golfowym, niż rzetelnie pracować w bazie treningowej Królewskich. Jednak po powrocie na Wyspy po Bale’u spodziewano się o wiele więcej. Dotychczas rozegrał zaledwie 230 minut, nie pokazując niczego szczególnego. Mourinho nie krył swojego zaskoczenia, że nie mógł skorzystać z usług skrzydłowego przeciwko Evertonowi. Menadżer Spurs, ani razu nie dał szansy rozegrać 31-latkowi całe spotkanie, ponieważ nie robi na nim wrażenia kilka tytułów Ligi Mistrzów, czy piękne bramki, które zdobywał. Najważniejsza jest obecna forma i chęć do walki o każdy centymetr boiska. Z tego co widzimy, Gareth Bale nadal jest cieniem samego siebie i powoli można odnieść wrażenie, że jest już nasycony tym co zdobył na przestrzeni ostatnich lat z Los Blancos.

W sobotę ważny mecz z City

Już w sobotę, Manchester City zmierzy się z Tottenhamem w ramach 24. kolejki Premier League. Obywatele kontynuują znakomitą serię meczów bez porażki, natomiast Koguty zdążyły przegrać trzy spotkania z rzędu, przez co oddaliły się z walki o miejsce, gwarantujące europejskie puchary. Na dodatek przegrana z Evertonem w Pucharze Anglii sprawia, że team z północnego Londynu dopadł kryzys. Najlepszym sposobem na powrót do regularnego punktowania będzie pokonanie podopiecznych Guardioli. Pierwszy gwizdek zaplanowany jest na godzinę 18:30, z kolei transmisję meczu “na żywo” przeprowadzi Canal + Sport 2.

Komentarze