Real Madryt pokonał Granadę 2:0 (0:0) w zaległym meczu 1. kolejki La Liga. Królewscy mimo mocno osłabionej kadry zdominowali spotkanie, ale brakowało im skuteczności. Ta przyszła dopiero w drugiej połowie i po bramkach Benzemy i Mendyego Los Blancos zdobyli komplet punktów.
Mocno osłabiony Real Madryt nie był aż tak murowanym faworytem w zaległym meczu 1. kolejki La Liga. Choć przeciwnikami Królewskich była drużyna Getafe, wiele osób nie było pewnych trzech punktów podopiecznych Zinedine Zidane’a. W pierwszej połowie zdecydowanie jednak przeważali.
Już w 5. minucie dobrą sytuację miał Casemiro, ale jego strzał poszybował nad poprzeczkę. Chwilę później okazję miał Benzema, ale Francuz trafił w obramowanie bramki. Do przerwy Real Madryt stworzył jeszcze jedną groźną akcję. W 37. minucie dobrym uderzeniem z dystansu popisał się Luka Modric. David Soria był jednak czujny i przez pierwszą odsłonę meczu zachował czyste konto.
W drugiej połowie przebieg spotkania się nie zmienił, poprawiła się za to skuteczność piłkarzy Realu Madryt. Obrona gości skapitulowała w 60. minucie. Wtedy to na dośrodkowanie w pole karne z prawego skrzydła zdecydował się Vinicius Junior. Do centry wyskoczył Karim Benzema, który uderzeniem głową z bliskiej odległości pokonał golkipera.
Królewscy nie zamierzali zaprzestać ataków i po chwili podwyższyli niedawno osiągnięte prowadzenie. W 66. minucie piłkę na skrzydło otrzymał Marcelo. Brazylijczyk zauważył dobrze wbiegającego Ferlanda Mendyego i posłał w jego kierunku podanie. Francuz z najbliższej odległości wpakował piłkę między słupki, ustalając wynik spotkania na 2:0.
Komentarze