Meho Kodro dla Goal.pl: Lewandowski może pobić ten rekord

Dzięki skuteczności na początku sezonu Robert Lewandowski ponownie uważany jest za jednego z faworytów do korony króla strzelców La Liga. Meho Kodro, były napastnik Barcelony, ocenia dla Goal.pl szanse Polaka i odmienioną przez Hansiego Flicka drużynę.

Meho Kodro i Robert Lewandowski
Obserwuj nas w
Associated Press/Sipa US/Alamy Na zdjęciu: Meho Kodro i Robert Lewandowski
  • Bośniacka legenda szacuje ile goli może strzelić w tym sezonie Lewandowski
  • Były goleador Realu Saragossa i Barcelony recenzuje pierwsze tygodnie pracy Flicka
  • Mówi dlaczego Polacy mogą być z siebie dumni

Meho Kodro był swego czasu czołowym strzelcem ligi hiszpańskiej, w której grał w latach 1991-2000. Z najlepszej strony dał się poznać w barwach Realu Sociedad, dla którego seryjnie strzelał gole. To zwróciło uwagę wielkiej Barcelony, która postanowiła ściągnąć go do siebie. Decyzję o transferze podjął legendarny Johan Cruyff, który był wtedy szkoleniowcem Dumy Katalonii.

I choć w Barcelonie Kodro spędził tylko rok (9 goli w lidze), to jego ogólny dorobek w La Liga jest znakomity. 263 mecze i 105 bramek – ten wynik mówi sam za siebie. Bośniacki napastnik karierę kończył w Izraelu, a potem zajął się trenerką. Dwa razy pracował na przykład z kadrą Bośni i Hercegowiny.

Do tej pory Kodro uważnie przygląda się La Liga, zresztą na co dzień wciąż mieszka w Hiszpanii. Goal.pl poprosił go więc, jako eksperta od ligi hiszpańskiej, o komentarz do rewelacyjnego początku sezonu w wykonaniu Roberta Lewandowskiego i jego klubu.

REKLAMA | 18+ | Hazard może uzależniać | Graj legalnie

“Jeden gol na mecz to fantastyczny rezultat”

Na początek łatwe pytanie. Kto jest obecnie najlepszą “dziewiątką” na świecie?

Meho Kodro: To pytanie wcale nie jest łatwe. To “pytanie pułapka”. Bo w Barcelonie w odpowiedzi wskażą tego piłkarza, w Manchesterze innego, a w Madrycie jeszcze innego. Ale wiem do czego zmierzasz. Powiem tak: Lewandowski na pewno wciąż jest w gronie 4-5 najlepszych napastników na świecie.

Nie jest tajemnicą, że o niego głównie będę pytał. Jak pan ocenia Polaka na początku tego sezonu?

Lewandowski strzelił już ponad 10 goli, biorąc pod uwagę ligę i puchary. Utrzymuje się na poziomie jednego gola na jeden mecz, co jest fantastycznym rezultatem. Zwłaszcza patrząc na jego wiek, choć już kiedyś mówiłem ci, że akurat wiekiem w jego przypadku się nie martwię. Według mnie oglądamy właśnie najlepszą wersję Lewandowskiego od 2-3 lat.

Jaki jest według pana powrót tej wielkiej formy?

Myślę, że składa się na to kilka czynników. Umiejętności Robert miał zawsze, tu w ogóle nie ma o czym gadać. Natomiast wygląda też na bardzo dobrze przygotowanego fizycznie. Jest bardzo dynamiczny a z każdym kolejnym golem wraca i rośnie pewność siebie. Do tego jest otoczony piłkarzami w świetnej formie, jak Lamine Yamal czy Rafinha, którzy doskonale potrafią mu dograć. No i generalnie cała Barcelona gra bardzo dobrze. Widać, że Lewandowski jako lider tego sektora ofensywnego czuje się znakomicie. Jeśli tak dalej pójdzie, to spokojnie może zdobyć 30 goli w tym sezonie La Liga.

POLECAMY TAKŻE

To byłby jego rekord, bo dotychczasowy najlepszy, z pierwszego sezonu w Hiszpanii, to 23 bramki.

Zatem nie ma wątpliwości, że Robert może ten swój rekord pobić.

Wspomniał pan o dobrej formie Barcelony. O to właśnie chciałem zapytać: jak pan ocenia początki Hansiego Flicka?

Bardzo dobrze. Poza dwoma potknięciami, czyli porażkami z Osasuną i AS Monaco, Barcelona prezentuje się świetnie. Jest w tym zespole dynamika, jest równowaga, pewność siebie, świadomość tego co się chce grać. Ten zespół ma więcej charakteru niż drużyna z poprzedniego sezonu. A jeszcze co do Lewandowskiego. Dla mnie ewidentne jest to, że bardzo mu pomaga fakt, iż pracował wcześniej u Flicka. To po prostu widać gołym okiem.

Barcelona podoba się panu bardziej niż Real Madryt w tym sezonie?

Oczywiście, można mowić, że to dopiero początek sezonu, bla bla bla. OK, ale skoro oceniamy tu i teraz to odpowiedź jest twierdząca. W tym momencie Barcelona zostawia lepsze wrażenie. Oczywiście, to jest Real Madryt, ma czołowych piłkarzy świata. Wiadomo, że Real też będzie walczył o tytuł, wszystko wskazuje na to, że to się rozstrzygnie między tymi dwoma drużynami. Czyli, klasyka. Natomiast wydaje mi sie, że tym razem walka o mistrzostwo może się toczyć bardzo długo, na moje oko różnice punktowe między tymi drużynami do końca nie będą duże.

Różnica między Lewandowskim a Mbappe nie będzie duża

A różnica między liczbą goli jakie zdobędą Lewandowski i Mbappe? Przed rozpoczęciem rozgrywek faworytem wydawał się raczej Francuz, tymczasem “Lewy” ma 10 goli, Kylian 5 i jeszcze przyplątała mu się kontuzja.

To są inni piłkarze. Ale obaj są niesamowici. Mają inne zalety, jednak zdobywanie bramek nie sprawia im trudności. Wiadomo, Mbappe to niesamowita szybkość, ale Lewandowski z kolei jest jednym z 2-3 najlepszych ofensywnych piłkarzy na świecie w polu karnym. Nie wiem kto wygra ten wyścig, ale wydaje mi się, że obaj skończą sezon z podobną liczbą goli. Natomiast jeszcze raz to powiem: dla mnie Lewandowski był i jest jednym z głównych kandydatów do pichichi.

W lidze hiszpańskiej wiadomo, że Barcelona zawsze będzie walczyć o mistrzostwo. A co uzna pan za jej sukces w Lidze Mistrzów?

Barcelona jest klubem, który zawsze, w każdych rozgrywkach, chce iść po wszystko. Natomiast jeśli chodzi o Champions League, to trzeba jednak spojrzeć na kontekst, na to z jakimi problemami mierzyła się Barcelona w ostatnich 2,3, czy nawet 5 latach. I tak w porównaniu z niedawną sytuacją, mam tu na myśli przede wszystkim kwestie ekonomiczne, jest dużo lepiej. Można powiedzieć, że Barcelona wraca do pierwszej linii największych klubów na świecie. Zaczyna układać sprawy finansowe, ma bardzo dobrą drużynę, daje się wykazać młodzieży… Natomiast odpowiadając na pytanie, myślę, że na przykład półfinał Ligi Mistrzów byłby sukcesem Barcelony.

No właśnie. Co do młodzieży… Jak pan ocenia to, co wyczynia Lamine Yamal?

Jest niewiarygodnie dobry. To co wyczyniał w zeszłym sezonie… Chłopak w wieku 16/17 lat. Nieczęsto coś takiego w futbolu widzimy. Oby tak dalej, bo oglądanie go to najczystsza przyjemność.

Tylko u nas

“Polacy mogą być z siebie dumni”

W sobotę czeka nas spotkanie w ramach Ligi Narodów UEFA, Polska podejmie Portugalię. Jest pan trenerem. Tak w teorii, gdyby miał pan wybrać jednego piłkarza do swojej drużyny, to wziąłby pan Cristiano Ronaldo czy Roberta Lewandowskiego?

Bardzo trudne pytanie. Odpowiem inaczej: niech polscy kibice trzymają kciuki za swojego idola, portugalscy za swojego, a my – neutralni – cieszmy się, że wciąż możemy oglądać tych gigantów w akcji. Bo to prawdziwa przyjemność, a wiecznie trwać nie będzie…

Na koniec odejdźmy od futbolu. Czytałem niedawno długi wywiad z panem, w którym wracał pan do tej strasznej wojny na Bałkanach, z lat 90-tych. Czy przez to jest pan bardziej wyczulony na to co się teraz dzieje na Ukrainie?

Śledzę te wydarzenia. Z ogromnym bólem serca. Bo my na Bałkanach dobrze wiemy co oznacza wojna. Chciałbym, aby takie rzeczy nigdy się nie działy, a mówimy przecież nie tylko o Ukrainie, ale też o konfliktach w innych częściach świata. A w całym tym nieszczęściu związanym z Ukrainą pocieszające jest zachowanie Polski. Możesz i pewnie jesteś dumny jako Polak z tego jak jasno twój kraj, twoi rodacy określili się w tym konflikcie. Stanęliście po stronie Ukrainy, po jasnej stronie mocy. I za to należą wam się wielkie brawa.




Komentarze