Flick nie sprawdził się w roli selekcjonera reprezentacji Niemiec
Hansi Flick został mianowany selekcjonerem Niemiec w 2021 roku, zastępując legendę, Joachima Loewa, który przez 15 lat prowadził reprezentację. Niestety, Flick nie sprostał zadaniu, a jego kadencja w roli selekcjonera trwała zaledwie dwa lata i zakończyła się po serii rozczarowujących wyników. Niemcy pod jego wodzą wygrali tylko cztery z 17 meczów, co było ogromnym rozczarowaniem dla kibiców czterokrotnych mistrzów świata.
Jednym z najbardziej bolesnych momentów był występ na mistrzostwach świata w Katarze w 2022 roku, gdzie Niemcy niespodziewanie odpadli już w fazie grupowej. Zaczęło się od porażki 1:2 z Japonią, mimo że Niemcy prowadzili do przerwy. Ten mecz stał się symbolem ich słabości, a późniejsze rezultaty nie wystarczyły, by uratować turniej. Był to drugi z rzędu mundial, na którym Niemcy nie zdołali wyjść z grupy, co wzbudziło ogromną krytykę pod adresem Flicka.
Po mundialu Flick pozostał na stanowisku, jednak wyniki nadal były dalekie od oczekiwań. Rok 2023, choć pełen meczów towarzyskich, przyniósł tylko jedno zwycięstwo – przeciwko Peru. Reszta spotkań to porażki, w tym te z Polską, Belgią i Japonią, które ostatecznie przypieczętowały jego los. Niemcy, przygotowując się do Euro 2024 jako gospodarz turnieju, nie mogli pozwolić sobie na dalsze eksperymenty. Po kolejnych klęskach z Kolumbią i Japonią Flick został zwolniony.
Po burzliwym okresie w kadrze Niemiec, Flick dostał nową szansę w Barcelonie. Choć jego początkowe zatrudnienie budziło wątpliwości, niemiecki trener zdołał zamknąć usta krytykom, szybko odbudowując swój wizerunek. W Barcelonie Flick pokazuje, że potrafi maksymalnie wykorzystać dostępne zasoby, prowadząc drużynę do sukcesów nawet przy ograniczonych możliwościach kadrowych wynikających z kontuzji.
Zobacz również: Ter Stegen, Bremer, Rodri… Fala kontuzji w Europie. Ten sam powód?
Komentarze