Wojciech Szczęsny: Robert do mnie dzwonił i rozmawialiśmy
Wojciech Szczęsny przed rozpoczęciem obecnego sezonu ogłosił zakończenie piłkarskiej kariery. Polski bramkarz jednak nie pozostał długo na emeryturze. 34-latek, po tym jak Marc-Andre ter Stegen nabawił się kontuzji, zaczął negocjować z FC Barceloną. W środowe popołudnie oficjalnie 84-krotny reprezentant kraju został nowym zawodnikiem „Dumy Katalonii”.
Tego samego dnia na kanale YouTube „Foot Truck” ukazał się wywiad z Wojciechem Szczęsnym. Polski bramkarz w rozmowie z Łukaszem Wiśniowskim, Tomaszem Włodarczykiem i Mateuszem Święcickim uchylił rąbka tajemnicy. 34-latek zdradził, że rozmawiał z Robertem Lewandowskim przed transferem do FC Barcelony.
– Robert do mnie dzwonił i rozmawialiśmy. Ale myślę, że nie miał dużego wpływu na moją decyzję. Wydaje mi się, że ona byłaby podobna nawet wtedy, gdyby nie było go w Barcelonie lub gdyby nie dzwonił – powiedział Wojciech Szczęsny.
– Ale dzwonił i próbował przekonać. I w końcu mu się udało. Nie wiem, ile procent był jego, a ile jakiegoś dziwnego przeznaczenia – kontynuował 34-latek.
– Miałem dużo telefonów po tym, jak Ter Stegen odniósł kontuzję. Pierwszy był chyba właśnie od Roberta zaraz po meczu. A SMS-y od Mateusza Święcickiego były jeszcze jak komentował mecz (Barcelona – Villarreal przyp. red.) – dodał.
Sprawdź także: Szczęsny przemówił po dołączeniu do Barcelony
Komentarze