Ruch Chorzów z drugą z rzędu porażką ligową
Ruch Chorzów miał zamiar podnieść się w niedzielny wieczór po przegranej z Miedzią Legnica (0:3) w 10. kolejce. Chociaż w teorii wydawało się, że lepszej okazji Niebiescy mieć nie mogą, bo mierzyli się z czerwoną latarnią rozgrywek, to jednak chorzowianie słyną z tego, że potrafią dawać tlen rywalom, znajdującym się w trudnym położeniu. Stal Stalowa Wola liczyła na sprawienie niespodzianki.
Pierwsze fragmenty rywalizacji były obiecujące po stronie gości. Im jednak dłużej trwały zawody na arenie beniaminka Betclic 1. Ligi, tym mecz stawał się bardziej wyrównany. Gdy wydawało się, że w pierwszej połowie goli zabraknie, to Łukasz Furtak w doliczonym czasie gry oddał strzał z mniej więcej 15 metrów i zmusił do kapitulacji Jakuba Szymańskiego. Chorzowianie znaleźli się zatem w trudnym położeniu.
Po zmianie sytuacja nie tylko się nie poprawiła, ale i pogorszyła. Bramkę na 2:0 stalowolan zdobył Damian Urban. Tym samym faworyt znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Jeśli ktoś myślał, że gorzej być nie może, go goście udowodnili, że może. Jakub Myszor w 64. minucie ujrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Pierwsza była za przewinienie, a druga za ubliżanie przeciwnikowi. Do końca zawodów wynik już się nie zmienił i Stal mogła cieszyć się z premierowej wygranej w tej kampanii. Ruch doznał z kolei czwartą porażkę.
Tuż przed reprezentacyjną przerwą ekipa ze Stalowej Woli zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Rzeszów w spotkaniu przyjaźni. 14-krotny mistrz Polski zagra z kolei na Stadionie Śląskim z Kotwicą Kołobrzeg.
Stal Stalowa Wola – Ruch Chorzów 2:0 (2:0)
1:0 Łukasz Furtak 45+2′
2:0 Damian Urban 55′
Komentarze